Samochód osobowy zablokował o poranku torowisko w warszawskich Włochach. Policja podaje, że na miejscu nie zastała kierowcy, ale na tylnym siedzeniu był mężczyzna pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało ponad trzy promile. Trwa wyjaśnianie, kto prowadził. Zdjęcie samochodu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło tuż przed godziną 7 w rejonie torowiska przy ulicy Drukarzy. - Osoba kierująca audi najpierw uderzyła w słup, a następnie wpadła na torowisko, gdzie się zatrzymała. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, okazało się, że nie ma kierowcy samochodu. Na tylnym siedzeniu zastali natomiast mężczyznę, który miał ponad trzy promile w wydychanym powietrzu - informuje Edyta Adamus z Komendy Stołecznej Policji. Jak dodaje, funkcjonariusze będą teraz ustalali, kto prowadził.
Były utrudnienia w ruchu pociągów
Na miejsce zdarzenia przyjechała policja, straż pożarna i pogotowie ratunkowe. - Wezwana została karetka pogotowia, ale nikogo nie zabrała. Nie ma osób poszkodowanych - zaznacza Adamus.
- Mężczyzna z audi został zakuty w kajdanki. Samochód zostanie sprawdzony przez policyjnego technika. Z relacji świadków wynika, że kilkaset metrów wcześniej kierowca miał jechać brawurowo, stwarzając przy tym duże zagrożenie dla pieszych - dowiedział się Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl.
Zarząd Transportu Miejskiego ostrzega, że w pobliżu stacji Warszawa Włochy są utrudnienia w kursowaniu pociągów Szybkiej Kolei Miejskiej linii S1 oraz Kolei Mazowieckich linii R1 oraz R3. Jak przekazała naszej redakcji Adamus, ruch był początkowo wstrzymany, ale torowisko powinno być już drożne.
Autor: kk/b / Źródło: tvnwarszawa.pl / Kontakt 24