Kierowca karetki transplantacyjnej wysłał na Kontakt 24 nagranie, na którym widać, jak wyglądała jazda po pacjenta do przeszczepu wątroby. - Kamera oddala to, co się dzieje na drodze. W rzeczywistości hamowanie przed samochodami w korytarzu życia odbywa się na centymetry. A ze szpitala odbieramy setki telefonów, gdzie jesteśmy. Liczy się każda minuta. Kierowcy zapominają, że za chwilę oni mogą potrzebować naszej pomocy - opowiadał pan Bogusław.
Materiał przesłany przez pana Bogusława, kierowcę karetki transplantacyjnej, który pokazuje jazdę przez korytarz życia, został zarejestrowany około tydzień temu. Do sytuacji doszło w Katowicach jeszcze przed bramkami wjazdowymi na autostradę A4 w kierunku Krakowa.
Ale, jak mówił pan Bogusław, miejsce nie ma znaczenia. - Jeżdżę w zespole transplantacyjnym od 15 lat po całej Polsce i mimo nowych przepisów, wprowadzonych w grudniu zeszłego roku, nic się nie zmieniło - twierdził. Jak widać na nagraniu, pół roku po wprowadzeniu powyższych uregulowań kierowcy się do nich nie stosują. - My ich ratujemy, a oni nas pozabijają. Nie patrzą w boczne lusterka i wjeżdżają nam przed maskę w korytarzu życia. Kamera oddala, to co się dzieje na drodze. W rzeczywistości hamowanie przed samochodami w korytarzu życia dzieje się na centymetry. A ze szpitala co chwilę odbieramy telefon, gdzie jesteśmy. Liczy się każda minuta - powiedział kierowca karetki.
"Jutro, za chwilę, ktoś z nich może potrzebować pomocy"
Pan Bogusław z zespołem jechali po pacjenta do przeszczepu wątroby. W podobny sposób muszą się przedzierać, gdy transportują organy do przeszczepu. Przez autostrady i przez miasta. - A w szpitalu pacjent czeka na stole operacyjnym. I znika na tym stole - mówił internauta. - Każdy myśli tylko o sobie - dodał pan Bogusław. - Zapominają, że jutro, za chwilę, ktoś z nich będzie potrzebować pomocy. Wtedy ich rodziny będą się niecierpliwić i wydzwaniać, gdzie my jesteśmy, dlaczego nas tak długo nie ma. Dlatego: bo jeden z drugim ma to w nosie, dopóki jego to nie dotyczy - zakończył.
Autor: mag,jw/popi / Źródło: tvn24.pl, Kontakt 24