"Usłyszałem sygnał dźwiękowy policji. Zobaczyłem, że zatrzymują się ciężarówki. Z lewej strony chodnika przejechało białe audi" - relacjonował pan Ryszard, który widział uciekające przed policyjnym pościgiem w okolicach Świebodzina (woj. lubuskie) białe audi. Zdarzenie zarejestrowały również kamery zamontowane na jego domu. 25-letni mężczyzna uciekał przez 10 minut, później wywiązała się szarpanina, w wyniku której doszło do śmiertelnego postrzelenia policjanta.
"Usłyszałem sygnał dźwiękowy policji. Tym bardziej, że tutaj zdarzają się przekroczenia prędkości to wyjrzałem przez okno i zobaczyłem, że się zatrzymują ciężarówki. Jak się zatrzymały, z lewej strony chodnika przejechało białe audi, które jak się później okazało, uciekało przed policją" - mówił w rozmowie z Reporterem TVN24 pan Ryszard.
Zdarzenie zarejestrowały również kamery. Nagranie otrzymaliśmy od pana Ryszarda na Kontakt 24. Na początku nagrania widać jak samochody ciężarowe próbują zablokować uciekający samochód. Audi przemknęło jednak chodnikiem po lewej stronie. Drogę kierowcy próbowała zablokować także cysterna, jednak bezskutecznie.
Policja prosi kierowcę o kontakt
Policja prosi o pilny kontakt kierowcę tira, który blokował audi uciekające przed policyjnym pościgiem. Z ustaleń policji wynika, że w czasie zatrzymywania audi, na miejscu zdarzenia był kierowca samochodu ciężarowego marki DAF (w kolorze białym).
To właśnie on, słysząc najprawdopodobniej podawaną przez innych kierujących przez radio CB informację o prowadzonym pościgu, zablokował swoim samochodem obydwa pasy drogi nr 92.
W ten sposób przyczynił się do zatrzymania przez policję uciekającego audi. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że kierowca ciężarówki odjechał w stronę zachodniej granicy kraju.
Postrzelony policjant
Do zdarzenia doszło we wtorek po godzinie 12. Dwaj funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie w pobliżu Torzymia próbowali zatrzymać do rutynowej kontroli kierowcę audi na niemieckich numerach rejestracyjnych.
Ten nie zatrzymał się jednak i rozpoczął się trwający około 10 minut pościg za nim. Kiedy policjantom udało się w końcu zatrzymać samochód, wywiązała się szarpanina, w trakcie której padł strzał - relacjonował na antenie TVN24 insp. Mariusz Sokołowski.
Postrzelony został 36-letni policjant pełniący służbę od 13 lat.
Mężczyzna, który uciekał autem został zatrzymany przez policję. To 25-letni Mariusz R., mieszkaniec woj. warmińsko-mazurskiego. Jechał samochodem skradzionym wcześniej w Niemczech. Mężczyzna był już wcześniej notowany za podobne przestępstwa.
Prokuratura: Strzał padł z broni kolegi zmarłego policjanta
Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że funkcjonariusze podbiegli do audi, który zatrzymali po pościgu. W czasie interwencji jeden z nich wyciągnął z kabury pistolet. Następnie policjanci podjęli próbę wyciągnięcia z samochodu stawiającego opór kierowcy.
Jak poinformował w rozmowie z PAP Grzegorz Szklarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, ze wstępnych ustaleń wynika, że policjant zginął w wyniku niekontrolowanego wystrzału ze służbowego pistoletu kolegi z patrolu. "Wystrzelony pocisk trafił policjanta głowę, powodując obrażenia skutkujące zgonem" - wyjaśnił Szklarz. W środę przeprowadzono sekcję zwłok policjanta, jednak jej wyników prokuratura obecnie nie podaje. Partner zmarłego policjanta nie został przesłuchany, gdyż nadal przebywa w szpitalu z powodu szoku po zajściu. Śledczy przesłuchali natomiast zatrzymanego po pościgu 25-latka. Nie ujawniają jednak podawanej przez niego wersji wydarzeń. Śledztwo ws. nieumyślnego spowodowania śmierci policjanta prowadzi wydział V śledczy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Sprawą samej kradzieży audi zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie.
Autor: js//tka