Pięć skrzyń z amunicją zgubili amerykańscy żołnierze, którzy jechali dolnośląskim odcinkiem autostrady A4. Kierowcy musieli liczyć się z utrudnieniami. Sprawę bada Żandarmeria Wojskowa. Pierwszą informację i nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia na autostradzie A4 doszło po godzinie 10, pomiędzy węzłami Kostomłoty i Kąty Wrocławskie.
Z ciężarówki spadły skrzynie z ładunkiem
Pierwszego komentarza udzieliła policja. - Otrzymaliśmy informację, że autostradą A4 w kierunku na Wrocław przemieszczała się kolumna kilkunastu pojazdów wojsk amerykańskich - relacjonowała aspirant sztabowa Marta Stefanowska z policji w Środzie Śląskiej.
Jak dodała, w trakcie pokonywania trasy z jednego z pojazdów spadło pięć "skrzyń z ładunkiem". Policjantka nie ujawniła jednak, co znajdowało się w skrzyniach.
Jak podał portal tvn24.pl, jedna ze skrzynek uszkodziła cywilne auto osobowe. - Kolumna zatrzymała się, ładunek został zabezpieczony, a kolumna zjechała z autostrady - tłumaczyła policjantka.
"Skrzynki z amunicją"
Więcej szczegółów zdradziła Żandarmeria Wojskowa. - Na 128 kilometrze autostrady A4 z jednego z pojazdów wypadły skrzynki z amunicją. Żołnierze Żandarmerii Wojskowej niezwłocznie zatrzymali kolumnę w miejscu bezpiecznym - przekazał podpułkownik Artur Karpienko, rzecznik prasowy komendanta głównego Żandarmerii Wojskowej.
Dodał też, że na rozsypaną na drodze amunicję najechał pojazd cywilny. - W tym samochodzie uszkodzona została jedynie opona - podkreślił rzecznik.
Czynności w sprawie zdarzenia będzie prowadziła Żandarmeria Wojskowa. Kierowcy poruszający się tym odcinkiem A4 musieli liczyć się z chwilowymi utrudnieniami.
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław