Jechała wężykiem, wypadła z drogi. Policja zatrzymała jej prawo jazdy

Niebezpieczną jazdę zarejestrował Reporter 24

Prowadząca auto jechała od lewej do prawej strony jezdni, kilka razy niemal doprowadziła do kolizji z jadącymi z przeciwka samochodami, aż w końcu wypadła z drogi i wjechała na pole w miejscowości Hebdów (Małopolskie). Policja zatrzymała jej prawo jazdy i czeka na wyniki badań toksykologicznych, które odpowiedzą na pytanie, czy kobieta była pod wpływem substancji psychoaktywnych. Nagranie pokazujące podróż kierującej dacią otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Niebezpieczna jazda w Hebdowie

Zdarzenie miało miejsce w niedzielę, 28 lutego na drodze w miejscowości Hebdów.

- W pewnym momencie zauważyłem białe auto, które jechało w bardzo dziwny sposób. Rzucało nim na lewo i prawo, co chwilę zjeżdżało na pobocze. Pomyślałem, że coś jest nie tak i postanowiłem obserwować ten samochód. Za kierownicą siedziała kobieta, co chwilę odwracająca się do tyłu. Podróżowała z nią pasażerka - relacjonował pan Łukasz, autor filmu, który przesłał na Kontakt 24.

"Jechała z dużą prędkością w terenie zabudowanym"

Na nagraniu widać, jak biała dacia porusza się od lewej do prawej strony swojego pasa. Wjeżdża też na przeciwległy pas jezdni. Przy wymijaniu innych pojazdów niemal nie zachowuje odstępu. Na filmie widać, że to zachowanie w pewnym momencie niemal skończyło się kolizją.

- Pomijając jazdę wężykiem, w pewnych momentach trzymała się tak blisko środka jezdni, że niemal szorowała o przejeżdżające obok samochody. Prawie zderzyła się z ciężarówką. Do tego jechała z dużą prędkością w terenie zabudowanym - wyliczał Reporter 24.

Po opuszczeniu terenu zabudowanego, na łuku drogi, kobieta ponownie zjechała na przeciwległy pas ruchu i prawie uderzyła w jadący tam samochód. Do kolizji nie doszło, bo kierowca drugiego auta zjechał na pobocze, z kolei kierująca dacię wyrzuciło z drogi i auto zatrzymało się na polu.

"Zaczęła na mnie krzyczeć"

- Zatrzymałem się, wysiadłem ze swojego auta i podszedłem do niej. Postanowiłem zapytać, czy wszystko w porządku, czy nic się nie stało, a ta kobieta zaczęła na mnie krzyczeć, wywrzaskiwać nielogiczne kwestie i bardzo wulgarne wyzwiska - relacjonował pan Łukasza to, co wydarzyło się już poza nagraniem.

Dodał, że kobieta nie miała zamiaru się zatrzymać. Po chwili ruszyła przez pole i zatrzymała się dopiero przed jednym z zabudowań gospodarczych. Reporter 24 o tych zdarzeniach powiadomił policję. Jednak, mimo że funkcjonariusze pojawili się bardzo szybko, to kobieta i jej pasażerka miały podjąć jeszcze próbę ucieczki.

Moment zatrzymania w Hebdowie

Policja: kierująca trzeźwa, ale pobrano jej krew do badań

Portal TVN24 o sprawę zapytał policję. - Na numer alarmowy otrzymaliśmy informację o tym wydarzeniu i skierowaliśmy tam patrol. Na miejscu ustalono, że kierująca jechała z pasażerem. Na łuku drogi utraciła panowanie nad kierowanym pojazdem i wjechała do przydrożnego rowu - poinformowała sierżant sztabowa Katarzyna Olender z policji w Proszowicach.

Wstępne badanie śliny, na zawartość środka działającego podobnie do alkoholu, wykazało wynik pozytywny. sierż. sztab. Katarzyna Olender, KPP Proszowice

Badanie wykazało, że kobieta była trzeźwa. - Natomiast wstępne badanie śliny, na zawartość środka działającego podobnie do alkoholu, wykazało wynik pozytywny - przekazała sierż. sztab. Olender. I dodała, że kierująca dacią została przewieziona do szpitala, gdzie pobrano jej krew do badań. Te mają wykazać, czy kobieta nie była pod wpływem narkotyków. - Kierującej elektronicznie zatrzymano prawo jazdy. Sporządzono dokumentację celem wszczęcia dochodzenia w sprawie kierowania pojazdem pod wpływem środków działających podobnie do alkoholu i spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym - powiedziała policjantka. Swoje nagranie policji przekazał też pan Łukasz. Filmem - za pośrednictwem Kontaktu24 - postanowił jednak podzielić się też z internautami. - Zrobiłem to ku przestrodze, by kierowcy zwracali uwagę na zachowanie innych kierowców. Na szczęście tym razem nic się nie stało, ale gdybyśmy nie zatrzymali tej kobiety, to jej podróż mogłaby skończyć się tragicznie nie tylko dla niej – podkreślił mężczyzna.

CZYTAJ TEŻ NA TVN24.PL

Autor: jw, tam/gp / Źródło: TVN24 Kraków/ Kontakt 24

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Nawałnice przeszły w niedzielę przez Arabię Saudyjską. Ulewny deszcz spowodował, że w mieście Dżedda doszło do podtopień. Widać je na nagraniu, które wysłała na Kontakt24 pani Martyna.

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Źródło:
gulfnews.com, Kontakt24

Podróżujący pociągiem mężczyzna zauważył samochód, który ciągnął za sobą sanki z dwójką małych dzieci. W trakcie krótkiego postoju nagrał film, który ma zamiar przekazać policji. Uważa, że ta zabawa mogła skończyć się tragicznie. Nagranie dostaliśmy na Kontakt24.

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W sześciu mieszkaniach przy ulicy Jęczmiennej we Wrocławiu ktoś uszkodził szyby, strzelając w nie najprawdopodobniej z wiatrówki. - Ktoś sobie zabawę urządził. Całe szczęście nikt nie stał przy oknie - zrelacjonował w rozmowie z nami pan Andrzej, jeden z mieszkańców. Sprawą ma zająć się policja.

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Źródło:
Kontakt 24

W sobotni wieczór mogliśmy obserwować niezwykłe zjawisko - zakrycie Saturna przez Księżyc. Patrzeniu w niebo sprzyjała aura. Do obserwacji nie był potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt.

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda postanowił skorzystać z zimowej aury i wybrał się na narty do Kluszkowiec. W zjazdach towarzyszy mu dwóch ochroniarzy.

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Źródło:
tvn24.pl

Pan Dariusz miał w czwartek wieczorem wylecieć z Sharm el-Sheikh do Rzeszowa samolotem linii SkyUp. Jego lot został jednak odwołany, podobnie jak kolejny. Linie lotnicze przepraszają pasażerów.

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Za sprawą powrotu zimy do Polski pogoda w części kraju była niebezpieczna. Występowały burze śnieżne, wiał silny wiatr. Na jadące auto w Koszalinie spadło drzewo. Opady śniegu i śliska nawierzchnia utrudniały kierowcom poruszanie się - zimowe opony były koniecznością. Pogodowe relacje otrzymaliśmy na Kontakt24.

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Źródło:
dd

Pani Aleksandra zapłaciła 350 złotych za przejazd z Dworca Wschodniego do centrum. Według taryfy przewoźnika jeden kilometr podróży wyceniony był na 60 złotych. Kobieta nie zgłosiła sprawy na policję, ale nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją. - To naprawdę przykre, że można tak kogoś naciągnąć - powiedziała.

350 złotych za 11-minutowy kurs

350 złotych za 11-minutowy kurs

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

W lesie w podlaskim Surażu pojawiły się lodowe włosy. Zdjęcia, na którym widać to rzadkie zjawisko, dostaliśmy na Kontakt24. Dopiero kilka lat temu naukowcy odkryli proces jego powstawania.

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się jej uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W małopolskiej Przysietnicy pojawiła się biała tęcza. Zdjęcie nietypowego zjawiska, które powstaje w czasie mgły, otrzymaliśmy na Kontakt24.

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Policyjny pościg w Stargardzie zakończył się, gdy kierująca uderzyła w zaparkowany samochód. Jak się okazało, kobieta była pijana. Z tyłu auta była jej czteroletnia córka, jechała bez fotelika.

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje, że klienci centrum handlowego Bonarka w Krakowie utknęli w gigantycznych korkach i nie mogli po południu i wczesnym wieczorem wyjechać z parkingu. W sznurze aut - jak alarmował jeden z Reporterów24 - niektórzy czekali kilka godzin. - Potwierdzam, że nawał klientów sparaliżował ruch w okolicy, policja na miejscu stara się pomóc kierowcom i kieruje ruchem - przekazał tvn24.pl młodszy aspirant Mateusz Lenartowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Źródło:
tvn24.pl

Za kurs z Dworca Centralnego na Mokotów zapłaciła 360 złotych. Zszokowana kobieta sprawę zgłosiła policji. - Powiedzieli mi, że wiedzą o tym mężczyźnie i jemu podobnych. To cała szajka - opowiedziała pani Klaudia. Czy policja może coś zrobić z nieuczciwymi "taksówkarzami"?

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pierwszego dziadka do orzechów dostała jeszcze jako dziecko. Wtedy nie była zadowolona, wolała łyżwy. Jak się okazało, z biegiem czasu zbieranie drewnianych figurek stało się jej pasją. Chociaż ma 500 sztuk, szukając kolejnego dziadka, wie, czy taki stoi już na jej półce. - Czy mam ulubionego? Wie pani, to jak z dziećmi, wszystkie się kocha - mówi pani Aldona w rozmowie z tvn24.pl.

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Źródło:
TVN24