60-latek mknął pod prąd drogą szybkiego ruchu S7. W okolicach Elbląga (Warmińsko-mazurskie) zauważył go inny kierowca i wezwał policję. Niebezpieczną jazdę zarejestrowała kamera samochodowa. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Jak relacjonował pan Marek, autor nagrania, jadącego pod prąd kierowcę zauważył w sobotę przed północą.
Jechał z kolegą, który od razu zadzwonił na policję. - Przyjęli zgłoszenie i poinformowali nas, że zostali już wcześniej zawiadomieni przez innego kierowcę – mówił Reporter 24.
Zgłoszenie potwierdził komisarz Krzysztof Nowacki oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Niebieski rover jechał pod prąd na S7 między Ostródą a Elblągiem - przekazał policjant.
Mandat i punkty
Dodał, że funkcjonariusze zauważyli kierowcę w momencie, kiedy skręcał w stronę Gdańska na węźle Malbork. - Zatrzymali go i powiedzieli, że nie może tam skręcić. Tłumaczył, że źle pokierowała go nawigacja – opowiadał policjant.
Około 60-letni kierowca został ukarany mandatem w wysokości 250 złotych i pięcioma punktami karnymi.
Autor: jw/kab / Źródło: Kontakt 24, tvn24.pl