Zamknięte rogatki i czerwone światło na sygnalizatorach przy przejeździe kolejowym w Wejherowie (Pomorskie) nie powstrzymały niektórych kierowców. - Przechodzili też ludzie, nie zważając na to, że przejazd był zamknięty i miał jechać pociąg - mówi autor nagrania, które otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło w piątek (23 września) przed godziną 11 na strzeżonym przejeździe kolejowym w Wejherowie. Niebezpieczną sytuację zarejestrował pan Adam.
- Dość długo czekaliśmy na tym przejeździe. Udało mi się zarejestrować dwa samochody, które przejeżdżały przez ten przejazd kolejowy, ale było ich znacznie więcej. Może z pięć łącznie. Przechodzili też ludzie, nie zważając na to, że przejazd był zamknięty i miał jechać pociąg. Po tym drugim, ciemnym samochodzie, pociąg przejechał po jakichś dwóch minutach - relacjonuje mężczyzna.
"Często zdarza się, że samochody po prostu przejeżdżają przez zamknięte rogatki"
Mężczyzna jechał z synem. - To jest przejazd niedaleko szkoły. Mój syn tędy chodzi do szkoły. Musiałem mu tłumaczyć, że tak się nie robi, że nie wolno, żeby tak nie robił przypadkiem, gdy będzie szedł do szkoły - mówi kierowca. Pan Adam przyznaje, że często spotyka się z takim zachowaniem na tym przejeździe. - Przejazd jest niestety małą udręką i często zdarza się, że samochody po prostu przejeżdżają przez zamknięte rogatki. Może dojść w końcu do tragedii, ale mam nadzieje, że tak się nie stanie, że ktoś coś z tym zrobi i wytłumaczy, że tak nie wolno - podkreśla.
Autor: mm, dk/ tam / Źródło: tvn24.pl, Kontakt 24