Do redakcji Kontaktu 24 cały czas napływają nowe zdjęcia i relacje sprzed londyńskiego domu zmarłej dwa dni temu Amy Winehouse. Na Camden Square codziennie zbierają się setki fanów. Zostawiają nie tylko kwiaty i znicze, lecz także gitary, papierosy i alkohol. Artystka, która zadziwiała świat niesamowitym głosem, była znana również ze swoich licznych skandali i uzależnienia od narkotyków, alkoholu i papierosów. Cierpiała na depresję i bulimię. Policja wciąż nie podaje przyczyn śmierci gwiazdy.
Autorka tak znanych piosenek jak "Rehab" czy "Back to Black" zmarła w sobotę w swoim londyńskim domu przy Camden Square. Muzycznym sukcesom artystki, dzięki którym stała się rozpoznawalna na całym świecie, bezustannie towarzyszyły zabijające ją używki: narkotyki, alkohol, tytoń.
Amy Winehouse ze względu na talent, jakim była obdarzona, a także wiek, w jakim zmarła, wliczana jest już do grona przedwcześnie zmarłych 27-letnich gigantów, takich jak: Kurt Cobain, Jim Morrison, Janis Joplin.
Najpopularniejszy album
Płyta "Back to Black", która przyniosła Amy Winehouse sławę i pięć nagród Grammy, wróciła po jej śmierci na szczyt listy przebojów. W sklepie iTunes sprzedało się jej w jeden dzień tyle, że znalazła się na 1. miejscu, a pochodzący z niej hit "Rehab" na pozycji 10. "To reakcja fanów na jej szokującą śmierć" – piszą media.
Świat muzyczny wstrząśnięty
Wiadomość wstrząsnęła muzycznym światem - gwiazdy nie kryją emocjonalnych reakcji w swoich wpisach: Rihanna: "Mój Boże, miej litość! To straszne! Jestem wstrząśnięta. Kochana Amy". Boy George: "Nie mogę wyrazić mojego smutku i złości w sprawie Amy Winehouse. Spoczywaj w pokoju, dziecko". Rob Thomas: "Ludzie mówią, że wiadomość o jej śmierci nie jest smutna, ponieważ można było przewidzieć, że Amy wkrótce umrze. Mam nadzieję, że macie więcej współczucia dla przyjaciół". Big Boi: "Kurt Cobain, Janis Joplin, Jim Morrison, Jimi Hendrix i teraz Amy Winehouse. Wszyscy odeszli w wieku 27 lat". Nas: "Spoczywaj w pokoju, siostro. Dlaczego nie wyluzowałaś? Dlaczego odeszłaś?"
Autor: am//ja