O wielu rannych i zaginionych w wybuchu, do którego doszło w zakładach BASF w Ludwigshafen, poinformował w poniedziałek ten niemiecki gigant chemiczny. Wcześniej doszło do eksplozji gazu w zakładach BASF w sąsiednim Lampertheim. Zdjęcie i nagranie, na którym widać kłęby dymu nad miastem, przesłała Alicja.
Reporterka 24 mieszka niedaleko miejsca, gdzie doszło do eksplozji. - Mój mąż pracuje w tych zakładach, dzisiaj był chory i nie poszedł do pracy - przekazała nam Alicja.
Na Kontakt 24 przesłała zdjęcia ze swojego mieszkania.
Eksplozja i ranni
Jak podał portal tvn24.pl, do eksplozji doszło na terenie wielkiego koncernu chemicznego BASF w Ludwigshafen w poniedziałek ok. godz. 11.30.
Wybuch zniszczył kilka budynków. Eksplozja miała miejsce przy nabrzeżu przeładunkowym w porcie rzecznym na Renie, gdzie cumują statki z substancjami wykorzystywanymi do produkcji w fabryce.
Korespondent Radia Zet w Berlinie Wojciech Hernes mówił na antenie TVN24, że według pierwszych komunikatów nie ma śmiertelnych ofiar. Agencja Reutera podaje, że kilka osób jest rannych, a kilka pozostaje zaginionych.
Na miejscu pojawiły się liczne jednostki zakładowej i miejskiej straży pożarnej. Płonie kilka budynków, ale rzecznik lokalnej policji podał, że pożar jest już pod kontrolą. Władze ogłosiły alarm zagrożenia skażeniem chemicznym. Policja apeluje do mieszkańców, aby nie opuszczali swoich mieszkań i miejsce pracy. Władze zalecają, aby mieszkańcy Ludwigshafen nie otwierali okien, ani drzwi i nie włączali urządzeń klimatyzacyjnych, bo nie można wykluczyć, że do atmosfery przedostały się szkodliwe substancje.
Kolejny wybuch
Wcześniej tego dnia ok. godz. 8.30 doszło do wybuchu gazu w innym oddziale BASF w Lampertheim, które leży po drugiej stronie Renu. Rannych w eksplozji zostało czterech pracowników. Przyczyny wybuchów nie są na razie znane. Będą je ustalać komisja ekspertów policji i straży pożarnej.
BASF w Ludwigshafen to największy na świecie kompleks chemiczny liczący około 10 kilometrów kwadratowych powierzchni i zatrudniający 39 tys. osób.
Autor: kło,mz\mtom / Źródło: tvn24.pl