Pięć pojemników z nieznaną substancją eksplodowało w poniedziałek w Chełmży (woj. kujawsko - pomorskie). Do szpitala został zabrany mężczyzna, który jest w ciężkim stanie, a pierwsze informacje otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Zgłoszenie o wybuchu w domu jednorodzinnym przy ul. Moniuszki strażacy otrzymali około godz. 14. - Do wybuchu doszło na poddaszu - powiedziała mł. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. W wyniku wybuchu nie doszło do pożaru, ewakuowani zostali też mieszkańcy sąsiednich posesji.
- Bydgoscy antyterroryści zabezpieczyli pojemniki, w których znajdowały się nieznane substancje mogące zagrażać zdrowiu. To one zostały zdetonowane. W tym momencie nie możemy dokładnie jednak powiedzieć, co się w nich znajdowało - poinformowała nas we wtorek podinsp. Wioletta Dąbrowska z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - Nie znamy ostatecznej przyczyny wybuchu, cały czas trwają ustalenia - dodała policjantka.
W momencie eksplozji w budynku przebywała trzyosobowa rodzina: 32-letni mężczyzna, 30-letnia kobieta i 5-letnie dziecko. Mężczyzna z ranami dłoni został zabrany do szpitala. - Jego stan jest ciężki - dodała podinsp. Dąbrowska.
Na miejscu pracowała policja, straż pożarna, pogotowie gazowe i saperzy.
Autor: ank,sc//tka,popi