Dziki spacerujące po drogach, parkach, ulicach miast czy nagle wyskakujące na jezdnię nie dziwią nikogo. Za to Reporter 24 spotkał stadko dzików, na czele którego stał dorodny osobnik, w dodatku wyjątkowo ostrożny. Dopiero po upewnieniu się, że "droga wolna", zwierzęca czeladka przeprawiła się na drugą stronę drogi. Nagranie od Rafała dostaliśmy na Kontakt 24.
Do spotkania z rezolutnym przewodnikiem i dzikim stadkiem doszło w poniedziałek około godz. 14 na drodze z Tomaszowa Mazowieckiego (woj. łódzkie), przy wylocie na krajową "8".
"Nie taki dziki dzik"
- Jeden starszy dzik podszedł do krawędzi jezdni i tak, jak człowiek, zaczął się rozglądać na boki i sprawdzać, czy można przejść - relacjonował Rafał, autor nagrania. - Wszystkie samochody się zatrzymały, a cała gromadka dzików szybko przeprawiła się na drugą stronę jezdni - dodał Reporter 24.
Rafał zaznaczył, że kierowcy wykazali się dużą wyrozumiałością, bowiem żaden z nich nie zatrąbił na dziką rodzinkę. - Wszyscy stali i czekali - powiedział. Autor nagrania wspomniał, że kiedyś już miał drogowe spotkanie z dzikami, jednak wtedy zwierzęta nagle wbiegły na jezdnię. - Teraz to naprawdę fajnie wyglądało, zupełnie tak, jakby ludzie chcieli przejść przez drogę - podsumował Reporter 24.
Autor: popi/sk