Dziewięć osób trafiło do szpitala po pożarze, który wybuchł w nocy z niedzieli na poniedziałek na warszawskim Mokotowie. Poszkodowany został również policjant, który pomagał w ewakuacji mieszkańców. Informację o zdarzeniu dostaliśmy na Kontakt 24.
Na filmie, który otrzymaliśmy od internauty, widać akcję służb ratowniczych. Pogotowie i straż pożarna zajmowały się poszkodowanymi osobami.
- Tuż po północy otrzymaliśmy zgłoszenie o ogniu w jednym z lokali w kamienicy na rogu ulic Kwiatowej i Madalińskiego. Pożarem było objęte jedno mieszkanie. Na miejsce udali się strażacy, a także pogotowie i policja - poinformował asp. sztabowy Krzysztof Goślicki ze stołecznej straży pożarnej. Akcja służb trwała około trzech godzin. Ewakuowano 25 mieszkańców budynku. - W wyniku silnego zadymienia podtruło się dziewięć osób, w tym jeden z policjantów, który od początku pomagał w wyprowadzaniu mieszkańców. Wszyscy trafili do szpitali - powiedział Goślicki.
Spłonęło mieszkanie
Według straży, pożar był duży. Doszczętnie spłonęło jedno mieszkanie. Po oględzinach nadzoru budowlanego wyłączono również dwa sąsiednie lokale. Na czas akcji gaśniczej mieszkańcy zostali umieszczeni w podstawionym autobusie. Po jej zakończeniu, ci którzy mogli, powrócili do swoich mieszkań.
- W tej chwili nie możemy mówić o przyczynach pożaru. Policja wszczęła śledztwo w tej sprawie - podsumował Goślicki.
Autor: md/b