Naprawdę niewiele brakowało, aby kierowca mercedesa potrącił dwóch chłopców, którzy nagle wbiegli na jezdnię, nie oglądając się na boki. Jeden przebiegł tuż przed maską auta, drugi zdążył się cofnąć. Przytomnością wykazał się kierowca. Do niebezpiecznej sytuacji doszło w Kędzierzynie-Koźlu (Opolskie). Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Chłopcy przebiegający przez osiedlową ulicę mieli sporo szczęścia. Niebezpieczną sytuację zarejestrował kierowca, pan Zdzisław. Na nagranym przez niego filmie widać trzy auta zaparkowane po prawej stronie na ulicy, przy chodniku. Kiedy dojeżdżał do ostatniego z nich, dostrzegł dwóch chłopców wybiegających na jezdnię.
Niewiele brakowało
- To się stało bardzo szybko, wszystkiemu towarzyszyły duże emocje. Dobrze, że jechałem przepisowo i zdążyłem wyhamować. Otworzyłem okno w samochodzie i krzyknąłem do jednego z tych chłopców, dlaczego nie patrzy na drogę. Przeprosił mnie. Ale co mi z tych przeprosin, przecież naprawdę mało brakowało i by tragedia była - mówi pan Zdzisław.
Po analizie nagrania zwraca uwagę na nadjeżdżający z naprzeciwka autobus. Być może chłopcy biegli na przystanek znajdujący się po drugiej stronie ulicy, aby na ten autobus zdążyć.
- Prawdopodobnie to przez to się nie zorientowali, że coś jedzie z drugiej strony. Tak czy inaczej, pośpiech nie tłumaczy takiego zachowania - dodaje Reporter 24.
Autor: ib, est/ks / Źródło: Kontakt24/TVN24 Wrocław