Niemal 300 kilometrów dzieli Grójec (woj. mazowieckie) i Oświęcim (woj. małopolskie), ale mimo wszystko znak na jednym ze skrzyżowań w małopolskim mieście informuje, jak dojechać do tego na Mazowszu. Okazuje się, że drogowcy pomylili leżącą niedaleko Oświęcimia wieś Grojec z podwarszawskim miastem. Jak tłumaczy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, pomyłki się zdarzają, a znak zostanie zmieniony. Informację i zdjęcia dostaliśmy na Kontakt 24.
O tym, że przy ulicy Zatorskiej w Oświęcimiu zawisł znak informujący o drodze na Grójec, napisał na Kontakt 24 sołtys wsi Grojec, Krzysztof Wolak. Na dowód przysłał zdjęcie z dopiskiem, że to chyba pomyłka.
300 kilometrów do Grójca, 10 do Grojca
Wieś Grojec od Oświęcimia oddalona jest zaledwie o 10 km. - Drogowcy się pomylili - mówił pan Krzysztof. - O sprawie dowiedziałem się od mieszkańców, którzy byli zaniepokojeni tą pomyłką - tłumaczył w rozmowie z portalem TVN24. Jak dodał, to już nie pierwszy raz. - Podobna sytuacja zdarzyła się kilka lat temu, kiedy budowano obwodnicę - wyjaśnił sołtys Grojca.
O wszystkim zawiadomił wójta gminy Oświęcim, który o zmianę znaku poprosił zarządcę drogi, Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych. - To powszechna pomyłka, często turyści z zagranicy przyjeżdżają do nas, zamiast do podwarszawskiego Grójca - tłumaczył wójt Oświęcimia.
"Pomyłki się zdarzają"
Jak zaznaczyła GDDKiA, o pomyłce wie i pracuje nad naprawą błędu. - Znak zostanie wymieniony. Będzie zaklejony specjalną folią - zapewniła Iwona Mikrut-Purchla, rzecznik małopolskiego oddziału dyrekcji. - To literówka. Takie pomyłki się zdarzają - dodała.
Autor: mmw/kv / Źródło: TVN24 Kraków