Ciężarówka jadąca pod prąd ulicą Jagiellońską w Warszawie - oto kolejne nagranie, które otrzymaliśmy na Kontakt 24 ukazujące brak wyobraźni kierowców. Niebezpieczny manewr zarejestrował jeden z warszawskich kierowców.
Jak poinformował autor nagrania, film pochodzi z 13 czerwca. Do naszej redakcji został jednak przesłany dopiero dzisiaj.
Autor wyjaśnił, że zdecydował się opublikować nagranie po dwóch miesiącach od zdarzenia, ponieważ widział nagrania innych Reporterów 24, na których kierowcy jechali pod prąd na autostradach i drogach ekspresowych. Zobacz: Pięć samochodów pod prąd na A4. "To balansowanie na krawędzi tragedii"
"Kierowcy musieli hamować"
Mężczyzna jechał ulicą Jagiellońską w kierunku Legionowa. Według rejestratora, była godzina 10, a ruch o tej porze był spokojny. Kierowca dojeżdżał do skrzyżowania z węzłem trasy.
Kilkanaście metrów dalej, po skrajnie lewym pasie pod prąd poruszała się ciężarówka. - Ten pojazd nie jechał wolno. On jechał ze stałą prędkością. Inni kierowcy widząc go, musieli zatrzymać się i zmienić pas ruchu. Tak zrobił kierujący fordem, który przyhamował i ukrył się za moim autem - relacjonował w rozmowie z redakcją portalu tvnwarszawa.pl Piotr, autor nagrania.
"Zbyt długo"
- Byłem w szoku. Tym bardziej, że kierowca nie miał potem możliwości zawrócenia. Prawdopodobnie musiał dojechać do ronda Starzyńskiego, żeby tam bezpiecznie zawrócić - podsumował mężczyzna.
Więcej o zdarzeniu przeczytasz na tvnwarszawa.pl
Autor: md/mś / Źródło: tvnwarszawa.pl