Dogaszają i przeszukują pogorzelisko. Prokuratura zbada przyczyny pożaru

Dogaszają i przeszukują pogorzelisko

Trwa dogaszanie pogorzeliska po pożarze hali przemysłowej w Płocku (Mazowieckie), która spłonęła w czwartek. Na miejscu wciąż pracuje około 50 osób, w tym strażacy i przedstawiciele firmy produkującej taśmy samoprzylepne, do której należała hala. Pierwsze zdjęcie i film z pożaru otrzymaliśmy na Kontakt 24 od internautów.

Kontakt24 - Opinia użytownika

Kontakt24 - Opinia użytownika

Jak poinformował PAP rzecznik płockiej Państwowej Straży Pożarnej Jacek Starczewski, przeszukiwanie i dogaszanie pogorzeliska potrwa jeszcze co najmniej kilka godzin i powinno zakończyć się w piątek. "Jeszcze w nocy z czwartku na piątek na miejscu pożaru pojawiał się ogień. Dlatego przeszukiwanie i dogaszanie pogorzeliska jest kontynuowane" - powiedział PAP Starczewski. Dodał, że przyczyny pożaru mają ustalić policja i prokuratura.

Zastępca prokuratura rejonowego w Płocku Norbert Pęcherzewski powiedział PAP, że na piątek zaplanowano oględziny pogorzeliska przez ekipę śledczą. "Organizujemy ekipę śledczą, która będzie prowadziła oględziny miejsca pożaru, myślę, że przez cały dzień. Na pewno będzie wszczęte postępowanie przez naszą prokuraturę" - powiedział prokurator Pęcherzewski.

Ogień zauważyli pracownicy

Pożar wybuchł w czwartek ok. godz. 2 w nocy w hali o powierzchni około 8 tys. metrów kw. przy ul. Przemysłowej na peryferiach Płocka. To część miasta, gdzie znajdują się m.in. hurtownie i magazyny.

Ogień zauważyli pracownicy. Wszyscy (w sumie około 40 osób) zdążyli opuścić budynek jeszcze zanim pożar się rozprzestrzenił. Nikt nie odniósł obrażeń - jedynie jedna osoba, podczas opuszczania hali, doznała niegroźnego urazu ręki.

Udało się opanować pożar

Pożar został opanowany po około 10 godzinach akcji gaśniczej, w której brało udział 25 jednostek straży pożarnej z Płocka i sąsiednich miejscowości. Ogień pojawił się nagle i szybko rozprzestrzeniając się objął cały parterowy budynek. Dach budynku oraz część jego stalowej konstrukcji zawaliły się. Po opanowaniu pożaru jeszcze w czwartek rozpoczęto przeszukiwanie i dogaszanie pogorzeliska.

"Zobaczyłem straszny widok. Płomienie, wybuchy. To było przerażające" - mówił w rozmowie z reporterem TVN24 jeden ze świadków pożaru. I dodał: "Były dwa duże wybuchy - jeden w środkowej części hali, drugi bliżej biura".

W hali znajdowały się między innymi chemikalia, które służyły do produkcji taśm budowlanych. Składowano tam też folię i papier. Zakład zatrudnia około 160 osób. Na razie nie są znane straty.

Utrudnienia w ruchu i ewakuacja w Urzędzie Pracy

W czasie akcji gaszenia pożaru zamknięto część ulic w pobliżu objętej ogniem hali. Z uwagi na bardzo duże zadymienie ewakuowano około 100 pracowników i petentów znajdującego się w pobliżu płockiego Powiatowego Urzędu Pracy.

Dyrektor PUP Iwona Sierocka powiedziała, że o ewakuacji zdecydowano ze względu na dym, który wdzierał się do budynku. "Duszący dym dostawał się do środka budynku. Nikt nie ucierpiał, nie zemdlał, ale trudno było już wytrzymać. Nie można było ryzykować" - mówiła PAP Sierocka. Dodała, że budynek PUP spokojnie opuściło około 70 pracowników i 35 petentów.

W piątek od rana urząd pracuje normalnie.

Kontakt24 - Opinia użytownika
Kontakt24 - Opinia użytownika

Autor: aolsz,kde//bgr

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Jest problem z dostępnością w aptekach leku wykorzystywanego w leczeniu osób zakażonych wirusem HIV - takie zgłoszenie dostaliśmy na Kontakt24. Informację potwierdza Główny Inspektorat Farmaceutyczny i przyznaje, że dostęp może być utrudniony nawet przez kilka miesięcy.

Problemy z dostępnością leku. "Mogą przyczynić się do wzrostu liczby nowych zakażeń"

Problemy z dostępnością leku. "Mogą przyczynić się do wzrostu liczby nowych zakażeń"

Źródło:
tvn24.pl

Na przejściu dla pieszych przy ulicy Rakoniewickiej w Poznaniu doszło do niebezpiecznej sytuacji z udziałem kierowcy i pieszego z dzieckiem.

Przejechał przed mężczyzną z dzieckiem

Przejechał przed mężczyzną z dzieckiem

Źródło:
tvn24.pl

We wtorek w nocy na warszawskiej Ochocie kierowca samochodu osobowego wypadł z jezdni i wjechał w przystanek tramwajowy. Kierujący został ukarany wysokim mandatem.

Staranował barierki, wpadł na przystanek

Staranował barierki, wpadł na przystanek

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

W poniedziałek nad ranem w Grodzisku Mazowieckim zapalił się parterowy dom oraz sąsiednie budynki gospodarcze. Podczas gaszenia pożaru i przeszukiwania pogorzeliska strażacy natrafili na ciało mężczyzny. Pierwszą informację otrzymaliśmy na Kontakt24.

Płonął dom i sąsiednie budynki. W pogorzelisku strażacy znaleźli ciało

Płonął dom i sąsiednie budynki. W pogorzelisku strażacy znaleźli ciało

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Halo otoczyło minionej nocy Księżyc. Aby to zjawisko pojawiło się na niebie, muszą zostać spełnione określone warunki. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24.

Świetlny pierścień dookoła Srebrnego Globu. Może zwiastować zmianę pogody

Świetlny pierścień dookoła Srebrnego Globu. Może zwiastować zmianę pogody

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Kierowca ferrari driftował na parkingu podziemnym centrum handlowego przy Modlińskiej i uderzył w jedno z zaparkowanych aut. Do zdarzenia doszło podczas kolejnego zlotu Warsaw Night Racing. Policja podaje, że mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy.

Driftował na parkingu, uderzył w inne auto i odjechał. Zatrzymała go policja

Driftował na parkingu, uderzył w inne auto i odjechał. Zatrzymała go policja

Źródło:
tvnwarszawa.pl / Kontakt24

W jednym z podszczecińskich żłobków doszło do niebezpiecznej sytuacji z udziałem dzieci. Jak przekazała nam dyrekcja placówki, przebywający na placu zabaw konserwator miał nie domknąć bramki, dzieci wykorzystały to i wyszły, mimo że były pod opieką opiekunek. - Konsekwencje służbowe zostały wyciągnięte - przekazała nam szefowa placówki. Gmina zapowiedziała kontrolę.

Dzieci same wyszły ze żłobka, wykorzystały otwartą furtkę. Będzie kontrola

Dzieci same wyszły ze żłobka, wykorzystały otwartą furtkę. Będzie kontrola

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

W jednym z butików w Centrum Handlowym Bonarka w Krakowie wybuchł pożar. Z powodu zadymienia ewakuowano klientów i pracowników galerii.

Pożar w centrum handlowym. Konieczna była ewakuacja

Pożar w centrum handlowym. Konieczna była ewakuacja

Źródło:
Kontakt24/tvn24.pl

Na autostradzie A2 w miejscowości Broszków (Mazowieckie) doszło do pożaru autokaru przewożącego wycieczkę szkolną. Dym zauważył kierowca. Dzieciom i ich opiekunom udało się ewakuować na czas.

Dzieci jechały na wycieczkę do Sejmu. Autokar spłonął doszczętnie

Dzieci jechały na wycieczkę do Sejmu. Autokar spłonął doszczętnie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Chyba nikt z nas nie spodziewał się, że w historii pana Piotra tak szybko wydarzą się rzeczy tak niezwykle pozytywne. A to dzięki widzom "Faktów" TVN. Najpierw niemal natychmiast udało się zebrać setki tysięcy złotych na leczenie pana Piotra Dubilewicza, który potrzebował przeszczepu płuc. Wreszcie stało się to, na co czekał ponad rok. Pan Piotr ma już nowe płuca.

Znalazł się dawca płuc dla pana Piotra Dubilewicza. Zabieg przeszczepu już się odbył

Znalazł się dawca płuc dla pana Piotra Dubilewicza. Zabieg przeszczepu już się odbył

Źródło:
Fakty TVN

W czwartek przed południem na Białołęce doszło do wypadku na budowie. Pracownik spadł z wysokości. Z urazem nogi został zabrany do szpitala przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Robotnik spadł z wysokości, śmigłowiec ratowniczy w akcji

Robotnik spadł z wysokości, śmigłowiec ratowniczy w akcji

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Pracownica jednostki wojskowej w Krakowie miała zostać zgwałcona przez swojego przełożonego. Zgłosiła to Żandarmerii Wojskowej, która przekazała materiały prokuraturze. Obie instytucje podkreślają, że do zdarzenia doszło między cywilami. Pierwszą informację dostaliśmy na Kontakt24. 

Śledztwo prokuratury w sprawie gwałtu w jednostce wojskowej

Śledztwo prokuratury w sprawie gwałtu w jednostce wojskowej

Źródło:
tvn24.pl

Blady strach padł na właścicieli psów, którzy spacerują ze swoimi pupilami po parku przy Mauzoleum Żołnierzy Armii Czerwonej. Na grupach dzielnicowych piszą o truciźnie, którą ktoś ma rozrzucać w tym rejonie. O niebezpieczeństwie ostrzega również pobliska klinika weterynaryjna. Sprawę bada policja.

"Zaczął się dziwnie zachowywać i dostał drgawek". Ktoś truje psy w parku

"Zaczął się dziwnie zachowywać i dostał drgawek". Ktoś truje psy w parku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

16-letni uczeń liceum w Węgorzewie uderzył młotkiem w tył głowy 17-letniego kolegę - ustalili policjanci. Do ataku doszło w szkole. Na miejsce wezwane zostało pogotowie, poszkodowany nie wymagał hospitalizacji. Jak przekazali funkcjonariusze, między nastolatkami doszło do "sprzeczki o dziewczynę".

Uczeń w szkole uderzył kolegę młotkiem w głowę. "Sprzeczka o dziewczynę"

Uczeń w szkole uderzył kolegę młotkiem w głowę. "Sprzeczka o dziewczynę"

Źródło:
Kontakt24

Część osób, które według planu w środę miały wrócić z Egiptu do Polski, na wylot poczekają do przyszłego tygodnia. Do zastępczego samolotu, który wyleciał w czwartek, nie zmieściło się 23 pasażerów. Ci, którzy nie zdecydowali się na powrót innymi liniami, na wylot muszą poczekać do 6 marca. Informację o utrudnieniach otrzymaliśmy na Kontakt24.

Wracali z Egiptu do Polski. Część turystów na wylot poczeka do przyszłego tygodnia

Wracali z Egiptu do Polski. Część turystów na wylot poczeka do przyszłego tygodnia

Źródło:
Kontakt24