- Tajemnicze góry, poszarpane klifowe wybrzeża, osnute mgłą lasy deszczowe - tak o swoich wrażeniach z Tasmanii opowiada Reporterka 24 Iza. Relację z jej podróży możecie zobaczyć w ramach akcji "Pokaż nam świat".
TY RÓWNIEŻ UDAŁEŚ SIĘ W CIEKAWĄ PODRÓŻ? A MOŻE MIESZKASZ ZA GRANICĄ? CZEKAMY NA TWOJĄ RELACJĘ. DOŁĄCZ DO GORĄCEGO TEMATU I #POKAZNAMSWIAT
- W 2012 roku byłam z mężem na miesięcznej wyprawie po Australii - zaczyna opowieść Iza. A z Australii do Tasmanii jest na tyle blisko, że Reporterka 24 postanowiła odwiedzić tę wyspę. - Wspaniałe góry i piękne, białe plaże, tyle, że... puste. Mieszkańcy Australii nie odwiedzają Tasmanii, ponieważ uważają ją za zbyt zimną - relacjonuje Iza.
Z mężem preferują trampingową formę podróżowania - bez pośrednictwa biura podróży, bazującą na tanich hotelach, z pomocą miejscowych przewodników, korzystaniem z lokalnych środków komunikacji i wyżywieniem we własnym zakresie.
- Dziobaki, kolczatki, wombaty i oczywiście diabły tasmańskie robią wrażenie na turyście zachwyca się Reporterka 24. - Ja "nic" nie jadam, natomiast mąż jadł wszystko, co mu podano i co napotkał: steki wołowe, steki z kangura, owoce morza, sery - dodaje.
Mroczna historia
- Tasmania ma w swojej historii mroczne momenty, takim jest np. "czarna wojna" nosząca miano ludobójstwa. Również przyroda, jaka znajduje się na wyspie, może być postrzegana jako mroczna. Tajemnicze góry, poszarpane klifowe wybrzeża, osnute mgłą lasy deszczowe - wymienia Iza.
Prowadzona na początku XIX w. tzw. "czarna wojna" była konfliktem brytyjskich kolonistów i miejscowej ludności. Spowodowała niemal całkowitą zagładę Aborygenów tasmańskich.
"Zmienić łotrów w uczciwych ludzi"
Reporterka 24 zwiedziła również Port Arthur - kolonię karną w zachodniej Tasmanii. - W koloniach karnych takich, jak właśnie Port Arthur celem było "zmienić łotrów w uczciwych ludzi". Panowała tam ostra dyscyplina i stosowano surowe kary. Wielu mężczyzn nie wytrzymywało stosowanych metod i wybierali śmierć, byli również tacy, którzy wykorzystywali oferowaną im możliwość nauki zawodu w warsztatach szewskich czy stolarskich. Poza nauką zawodu chodziło też o uczenie więźniów dyscypliny. Wszystkie budynki na terenie kolonii zostały wykonane wyłącznie przez więźniów - wspomina Iza.
O tym, że Reporterzy 24 lubią przemierzać świat, świadczy aktualizowana przez nas na bieżąco mapa. Oto relacje, które otrzymaliśmy od Was w ramach akcji "Pokaż nam świat":
Autor: DM,kab/popi