"Pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo na pasach" - takie komentarze dominują w dyskusji internautów, która wywiązała się po wypadku w Bydgoszczy, gdzie na przejściu dla pieszych audi potrąciło przechodzącego mężczyznę. Pojawiają się też głosy mówiące, że piesi zachowują się jak "święte krowy". Jak się okazuje, problem jest poważny, bo dostaliśmy również film nagrany przez @Patryka, na którym o mało nie doszło do podobnego wypadku w pobliżu jednego z warszawskich komisariatów.

Do podobnego zdarzenia doszło w sobotę w Bydgoszczy (woj. kujawsko-pomorskie). Tam jednak kierujący audi wyprzedził na pasach auto, które przepuszczało pieszego i potrącił mężczyznę znajdującego się na pasach. W wyniku wypadku mężczyzna odniósł liczne złamania i trafił do szpitala. Kierowca audi najpierw zatrzymał się i podszedł do poszkodowanego, ale potem odjechał z miejsca zdarzenia. Jest poszukiwany przez policję.

O szczegółach wypadku czytaj na tvn24.pl

To zdarzenie wywołało dyskusję internautów na temat pieszych przechodzących przez pasy. @Dariusz uważa, że to przejścia dla pieszych przechodzą przez jezdnie, a nie jezdnie przez chodniki, dlatego to piesi powinni uważać.

@Bogdan twierdzi, że przejścia dla pieszych stały się swoistym orężem dla pieszych, walczących z motoryzacją. "Wielokrotnie spotykam się z sytuacją, kiedy pieszy idąc chodnikiem bez zastanowienia z marszu wchodzi na pasy i nawet nie spojrzy. Efekt takiego postępowania jest jednoznaczny" - pisze internauta. "Samochody w terenie zabudowanym jadą z prędkością do 50 km/h i zatrzymanie auta w przytoczonym przypadku jest prawie niemożliwe. Co z tym zrobić? Może mandaty przydałyby się nie tylko kierowcom?" - pyta.

Złe zdanie o pieszych ma również @Marcin: "Pieszy uważa pasy jako swoją własność i wchodzi niejednokrotnie jak malowane ciele. Ponadto jak już jest na przejściu dla pieszych, to idzie tak wolnym krokiem, a właściwie przechadza się, że nietrudno się zdenerwować".

Z drugiej strony wielu internautów przywołuje wskazania przepisów prawnych. "Kodeks drogowy mówi wyraźnie, że kierowca, zbliżając się do przejścia dla pieszych, musi zwolnić i zachować szczególną ostrożność, a wyprzedzanie na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim jest zabronione" - pisze @Piotr.

Jak dodaje, większość kierowców jednak nie zagląda nigdy do kodeksu, a to, czego nauczyli się na kursie, zdążyli już dawno zapomnieć. "Są też tacy, którzy świadomie ignorują przepisy. Moim zdaniem kary za te wykroczenia powinny być surowe" - uważa.

Podobnego zdania jest internauta o nicku @Mordziaty: "Po pierwsze istnieje coś takiego jak zakaz wyprzedzania na przejściu dla pieszych i nie ma tu znaczenia, czy pieszy biegł, szedł czy czołgał się. Gdy widzimy, że pojazd przed nami jadący prawym pasem zatrzymuje się przed przejściem, naszym psim obowiązkiem jest zrobienie tego samego".

@Tadek przypomina z kolei, że pieszy w zderzeniu z samochodem jest bez szans, dlatego osoba na przejściu dla pieszych ma bezwzględne pierwszeństwo. "Możemy nazywać pieszych nawet 'świętymi krowami, ale nie próbujmy tłumaczyć się, że trudno jest zatrzymać rozpędzony samochód tuż przed przejściem. Filozofia tych, którzy 'potrzebują' czasu i miejsca na zatrzymanie samochodu wynika z tego, że przekraczają oni prędkość i jest im się ciężko zatrzymać" - twierdzi internauta.

Jak dodaje, warto byłoby stosować interpretację obowiązującą na terenie Niemiec: "Pieszy na pasach ma bezwzględne pierwszeństwo. Z punktu widzenia kierowcy oznaczałoby to tyle, że ma się zatrzymać przed każdymi pasami, chyba że ma 100 proc. pewności, że nikt nie będzie nimi przechodzić".

Internauta o nicku @moosman również uważa, że obowiązkiem kierowcy jest zatrzymanie się przed przejściem dla pieszych, ale może wiązać się to z pewnym ryzykiem. "W cywilizowanym kraju wszyscy się zatrzymują, ale u nas faktycznie lepiej nie kusić losu. Sam często przepuszczam pieszych stojących na przejściu, ale często też mam wielkie obawy, gdy ma to miejsce na dwupasmówce" - pisze.

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Jak zmniejszyć wypadki na przejściach dla pieszych? czekamy na Wasze opinie. Wysyłajcie je na kontakt24@tvn.pl lub zamieszczajcie bezpośrednio pod tekstem.

Autor: aka/aw