48 budynków i szpital przez całą noc było pozbawionych ogrzewania. Ciepło popłynęło dopiero kilka minut po godzinie 5. Prace naprawcze utrudniało zdarzenie, do którego doszło w niedzielę około południa - do dziury powstałej pod drogą wpadła koparka. O zdarzeniu Redakcję Kontaktu 24 poinformowali @Dariusz Witkowski i @Apiks.
"Prace naprawcze zakończyły się o godzinie 3.25 w nocy. Od razu po ich zakończeniu rozpoczęliśmy napełnianie sieci" - poinformował nas Sławomir Wieteska, rzecznik prasowy elektrociepłowni Dalkia Łódź. Dodał, że do mieszkańców odciętych od ciepła budynków ogrzewanie powróciło około godziny 5.
W nocy bez ogrzewania
Mieszkańcy 48 budynków w centrum miasta przez awarię rury ciepłowniczej przy ulicy 1 Maja, noc spędzili bez ogrzewania. "W najbardziej optymistycznym wariancie usterka zostanie usunięta dopiero w poniedziałek rano" - powiedział nam w niedzielę przed godziną 21 Sławomir Wieteska.
Przerwa w dostawie ciepła nastąpiła również w szpitalu przy pl. Hallera "Cały czas jesteśmy w kontakcie z dyrekcją szpitala. Wstawiliśmy już tam kilkanaście grzejników elektrycznych w miejscach wskazanych przez dyrekcję, ponieważ szpital zaczął się wychładzać" - mówił w rozmowie z TVN24 Wieteska.
"Robotnicy kopią w ziemi łopatami"
Przerwa w dostawie ciepła nastąpiła w niedzielę o godzinie 8 rano. Prace nad usunięciem awarii wydłużyły się, ponieważ w trakcie wymiany rury pod koparką zapadła się ziemia. Dodatkowo, gdy z zapadliny wypompowano wodę, robotnicy natrafili na kable energetyczne. Z tego powodu niemożliwe było użycie ciężkiego sprzętu.
"Robotnicy kopią w ziemi łopatami. Niezbędne było odłączenie prądu, ponieważ kable przewodziły prąd do stacji transformatorowej znajdującej się w pobliżu" - powiedział Wieteska. Jak dodał, z tego powodu na kilku ulicach został wstrzymany ruch tramwajów. Zorganizowano komunikację zastępczą.
Pod koparką zapadła się ziemia
O szczegółach zdarzenia poinformowała Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
"Około godziny 12.00 na ulicy 1-go Maja w Łodzi, gdzie trwały prace związane z awarią ciepłowniczą, doszło do zapadnięcia się części jezdni. Nastąpiło to kiedy na miejsce prac dojeżdżała koparka prowadzona przez operatora. Na wysokości numeru 56 pojazd zapadł się na jednokierunkowym odcinku jezdni. Wypadek nastąpił najprawdopodobniej w związku z wcześniejszą awarią i podmyciem pod nawierzchnią. Kierowca był trzeźwy, nie odniósł obrażeń. Policjanci organizują objazdy do czasu właściwego oznakowania przez zarządcę. Ze wstępnych szacunków co najmniej do jutra odcinek ulicy 1 Maja od ulicy Zielonej do Żeligowskiego będzie zamknięty" - poinformowała Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Jak wyjaśnił Wieteska, na ul. 1 Maja doszło do pęknięcia rurociągu. Pojawiła się szczelina o szerokości 300 mm. Gdy na miejscu rozpoczęły się prace, pod koparką zapadła się ziemia. Około godziny 14 usunięto uszkodzony sprzęt, na miejscu pojawił się nowy. Jednak pracownicy wodociągu nie mogli od razu przystąpić do usuwania awarii - najpierw pracownicy elektrowni i gazociągu sprawdzili, czy ich instalacje pozostały nieuszkodzone.
"Myślę, że usuwanie awarii pójdzie nam bardzo sprawnie i dołożymy wszelkich starań, aby dyskomfort cieplny mieszkańcy i pacjenci szpitala mieli jak najkrótszy" - zapewniał w niedzielę po godzinie 16 Wieteska.
Autor: aolsz,ak,aw/jaś