"W Izabelinie (woj. mazowieckie) przy ulicy Jesionowej i Małołęckiej przechadza się bocian, który nie odleciał do ciepłych krajów" - zaalarmowała naszą redakcję jedna z mieszkanek. Jak zapewnia urząd gminy, zachowanie boćka jest monitorowane, a pracownicy referatu ochrony środowiska przygotowują się do akcji łapania ptaka.
Autorka zdjęć, przejęta losem boćka, zawiadomiła Straż Gminną w Nieporęcie. Informacje o wpływających od mieszkańców zgłoszeniach potwierdził nam Dariusz Wróbel z Referatu Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Gminy Nieporęt. "Od około 2-3 tygodni mieszkańcy Izabelina na bieżąco informują o miejscu pobytu bociana" - powiedział Dariusz Wróbel. Jak zapewnił, pracownicy urzędu wraz z strażą gminną monitorują zachowanie ptaka i w najbliższym czasie planują złapanie go i przekazanie do Ptasiego Azylu.
Co zatrzymało bociana?
"Czekamy aż ptak zawęzi obszar, w którym się porusza, co nam ułatwi złapanie go. Cały czas jesteśmy w kontakcie ze specjalistą-ornitologiem" - oświadczył Wróbel. Jak dodał, muszą zaistnieć dwa czynniki, które będą sprzyjać w akcji łapania bociana - tj. niska temperatura oraz brak pożywienia. "Proszę pamiętać, że bocian, to jednak dzikie zwierzę i złapanie go wcale nie jest proste" - stwierdził pracownik urzędu.
Zdaniem Dariusza Wróbla, ptak najprawdopodobniej jest z późnego chowu lub ma problem zdrowotny, który uniemożliwił mu wylot do ciepłych krajów. "Rozważamy różne sposoby na złapanie bociana, m.in. przy użyciu specjalnej siatki" - dodał Wróbel.
Autor: aolsz//tka