Trzy minuty wystarczyły, by dwa samochody znalazły się w rowie. Poranny przymrozek w pow. koszalińskim spowodował, że droga krajowa nr 6 stała się bardzo śliska. Zdjęcia mercedesa i BMW otrzymaliśmy na Kontakt 24 od Adama Wójcika.
Do obu wypadków doszło ok. 8:00 w odstępie zaledwie 3 minut i 1,5 km od siebie. Oba samochody jechały trasą z Koszalina do Szczecina krajową "szóstką". Na wysokości Parsowa (woj. zachodniopomorskie) pierwsza wypadła z drogi kierująca mercedesem 54-latka. Kobieta straciła panowanie nad pojazdem, ścięła znak drogowy i wjechała do rowu. - Została przewieziona do szpitala, lekarze sprawdzają, czy obrażenia jakie odniosła nie są poważniejsze - mówiła kom. Urszula Tartas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.
Kierująca BMW jechała za szybko?
Następna straciła panowanie nad pojazdem kierująca BMW 25-latka. - Najprawdopodobniej nie dostosowała prędkości do warunków na drodze - mówi kom. Tartas. Ona również wpadła do rowu, ale nie odniosła żadnych obrażeń. - Stworzyła zagrożenie tylko dla siebie. Skończyło się na pouczeniu, po czym pojechała dalej - dodaje.
Oficer prasowa ocenia, że oba zdarzenia są skutkiem porannego przymrozka i choć nie kwalifikuje warunków na drodze jako ekstremalne, podkreśla, że o wypadek nie trudno.
Autor: rydz/aw