"Chcemy czuć się bezpiecznie" - transparent o takiej treści nieśli w niedzielę uczestnicy marszu upamiętniającego zamordowanego tydzień temu Dawida. Na czele liczącego kilkaset osób pochodu pojawił się także baner z imieniem ofiary nożownika, datą jego urodzin i śmierci. Zdjęcia z Krakowa nadesłał Reporter 24 acik 34.
Żegnali Dawida, apelowali o spokój
Wielu uczestników marszu ubranych było na biało, część niosła białe kwiaty.
"Nie ważne czy znałeś Dawida, czy nie - to wydarzenie dotyczy nas wszystkich. Pokażmy wsparcie dla rodziny i narzeczonej Dawida, wyraźmy sprzeciw przemocy. Zwróćmy uwagę na narastający problem braku bezpieczeństwa w naszym mieście" – przekonywali znajomi młodego mężczyzny, którzy organizowali marsz.
W czasie marszu przemówił także kardynał Stanisław Dziwisz. Odniósł się do gestu rodziców, którzy ogłosili, że przebaczają zabójcy.
"Zachowanie rodziców jest niesłuchanie pozytywne. Dawid uchodzi już za bohatera odpowiedzialności i miłości. Pragnąłem wyrazić swoją solidarność z rodzicami Dawida oraz wszystkimi młodymi ludźmi, którzy przyszli, aby zaprotestować przeciwko przemocy (...). Dawid stał się przykładem i niejako "bohaterem" w obronie godności i szacunku dla towarzyszących mu koleżanek. Modliliśmy się także o pokojowe współżycie bez przemocy w naszym mieście i w ojczyźnie - dodał kardynał.
Świętował swoje urodziny
24-letni Dawid został zamordowany na ul. Grodzkiej w Krakowie. Tego wieczora z przyjaciółmi świętował swoje urodziny. Gdy zwrócił uwagę nietrzeźwemu 35-latkowi, który potrącił ramieniem jedną z koleżanek, wywiązała się sprzeczka. Mężczyzna śmiertelnie ugodził Dawidem nożem.
Zabójcy grozi mu dożywocie
Zatrzymany napastnik usłyszał zarzut zabójstwa, przyznał się do winy. Obecnie przebywa w areszcie. Grozi mu dożywocie. O zabójstwie pisaliśmy wcześniej na stronie Kontaktu 24
Autor: ak/ja