Na pokładzie samolotu lecącego z Radomia do Paryża w piątek wieczorem doszło do awantury między pasażerami. Załoga wezwała policję. Pięciu pasażerów opuściło pokład w asyście funkcjonariuszy. Pierwszą informację otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Sytuacja miała miejsce na pokładzie samolotu PLL LOT, podczas piątkowego rejsu z Warszawy-Radomia do Paryża. Mężczyzna, który poinformował nas o sprawie twierdzi, że początkowo trzech pasażerów hałasowało.
- Trzech podróżujących razem pasażerów zachowywało się bardzo głośno. Po licznych zgłoszeniach współpasażerów, członkowie załogi samolotu interweniowali. Padły liczne wyzwiska w ich stronę, a w szczególności jednego ze stewardów. Następnie ci sami pasażerowie pokłócili się między sobą i zaczęli wyzywać. Słyszał ich cały samolot - opisywał internauta.
"Nam, jako pasażerom było po prostu wstyd"
Jak dodał, po wylądowaniu samolotu do kłótni dołączyły kolejne dwie osoby. - Po wylądowaniu uaktywniła się kolejna dwójka, której nie podobało się, że załoga wezwała policję. Ta dwójka również zaczęła wyzywać pracujących na pokładzie. Nam, jako pasażerom było po prostu wstyd. Ci sami ludzie zaczęli podnosić głos również do obsługi lotniska, doszło do szarpaniny między nimi - relacjonował.
Skontaktowaliśmy się z Krzysztofem Moczulskim, rzecznikiem prasowym PLL LOT. - W trakcie rejsu z lotniska Warszawa-Radom do Paryża doszło do awantury i bójki pomiędzy pięcioma pasażerami tego lotu. Wszyscy uczestnicy tego zajścia opuścili pokład w asyście policji - przekazał.
Doprecyzował, że do zdarzenia doszło wczoraj podczas lotu o numerze LO2201.
Autor: dk,kz/gp / Źródło: tvnwarszawa.pl / Kontakt 24