Autokar spłonął w lesie. "Dzieci wracały z zajęć u leśniczego"
55 dzieci było w autokarze, który nagle zaczął płonąć w lesie w okolicy Dobrojewa (Lubuskie). Pożar początkowo próbował gasić kierowca. Gdy nie dał rady, zadzwonił po straż pożarną. Nikt nie został poszkodowany. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Było po godzinie 12, gdy kierowca autokaru zauważył w lusterku dym wydobywający się z komory silnika. W środku było 55 dzieci i opiekunowie, w sumie 61 osób.
- Dzieci ze szkoły podstawowej w Gorzowie Wielkopolskim wracały z zajęć u leśniczego – powiedziała nam aspirant Justyna Łętowska, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu.
Wzorowa reakcja kierowcy
Kierowca autokaru natychmiast kazał wszystkim pasażerom opuścić pojazd. Próbował ugasić go sam, gaśnicą, ale nie udało się. Mężczyzna wezwał straż pożarną. - To była wzorowa reakcja kierowcy - komentowała aspirant Łętowska. - Dzięki temu nikt nie został poszkodowany – dodała.
Na miejsce przyjechało osiem zastępów straży pożarnej. Gdy pierwsze zastępy dojechały na miejsce, część autokaru była już w płomieniach. Pojazd spłonął doszczętnie. Ogień przedostał się także na kilka pobliskich drzew.
Autor: rp//ank
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Oddział Rehabilitacji Dziennej w szpitalu dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu najprawdopodobniej zostanie zamknięty do końca lutego. Rodzice pacjentów martwią się, że ich dzieci nie dostaną przez to pomocy, której potrzebują. Placówka uspokaja: miejsca znajdą się na oddziale fizjoterapii.
Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm
Na śląskiej Drogowej Trasie Średnicowej samochód jechał pod prąd i o mały włos uniknął zderzenia z innym pojazdem. - Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on pojechał dalej - opowiada pan Krzysztof, autor nagrania, które otrzymaliśmy na Kontakt24. Policji udało się namierzyć 75-letniego kierowcę.
Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd
Pożar pustostanu w centrum. Straż pożarna podaje, że w budynku przy Alejach Jerozolimskich spłonęło jedno z pomieszczeń. Nikt nie został poszkodowany.
Po sobotnim wypadku na autostradzie A2, w którym zginęły dwie osoby, kierowcy stojący w korku utworzyli korytarz życia. Niektórzy z nich postanowili go wykorzystać i zawrócić, aby uwolnić się z zatoru. Nagranie dokumentujące nieodpowiedzialne zachowanie tych kierowców otrzymaliśmy na Kontakt24.
Kierowcy utworzyli korytarz życia, niektórzy postanowili nim zawrócić
- Źródło:
- Kontakt24, tvnwarszawa.pl
Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn, który rozmawiał także z reporterem TVN24.
Nocny pożar na warszawskim Grochowie. Paliło się mieszkanie na szóstym piętrze, z którego przed przyjazdem strażaków ewakuowały się trzy osoby. Jedna trafiła do szpitala. Strażacy z płomieni uratowali kota.
Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana
- Źródło:
- Kontakt24, tvnwarszawa.pl
Poranne utrudnienia na trasie S8 w rejonie miejscowości Puchały. Doszło tam do zderzenia dwóch samochodów ciężarowych. Przed godziną 8 służby całkowicie zablokowały jezdnię w kierunku Warszawy. Trzy godziny później udało się udrożnić przejazd.
Zderzenie ciężarówek na wjeździe do Warszawy. Jedna osoba ranna
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Czternaście osób, w tym dwie poważnie, zostało poszkodowanych w zderzeniu autobusu miejskiego z ciągnikiem rolniczym z przyczepą w Gliwicach. Ulica Chorzowska, gdzie doszło do zdarzenia, jest zablokowana.