Myślał, że przejedzie, nie udało się! Wysoka woda po ulewach w Olsztynie (woj. warmińsko-mazurskie) pokonała kierowcę BMW. Wyskoczył z auta i wskoczył na jego dach. Zdjęcia mężczyzny, który - według relacji Reportera 24 - miał bardzo dobry humor, otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Wszystko działo się na skrzyżowaniu ul. Sikorskiego z Wilczyńskiego. Kierowca jednego z aut próbował przejechać przez zalaną ulicę. Jak widać na zdjęciu, do pokonania miał niewielki fragment.
Jednak - jak to bywa - czasami z naturą nie da się wygrać. I tak, i tym razem, bez niespodzianki się nie obyło. Niekoniecznie miłej. - Pan i tak miał dobry humor - napisał Jacek, autor zdjęć.
Jak dodał Reporter 24, gdyby był w podobnej sytuacji, pewnie zrobiłby to samo - wskoczył na dach.
- Choć muszę przyznać, że byłem zdziwiony widokiem. Takie rzeczy u nas w Olsztynie się nie zdarzają - powiedział.
Wiele interwencji
Strażacy mówią wprost, pojechali, bo przecież padało, zalało i otrzymali zgłoszenia. Ale śmiałka na dachu w iście dobrym humorze już nie zastali. Ale jedno jest pewne. - Znalazł się w Krainie Wielkich Jezior - ocenił Reporter 24.
Straż pożarna w Olsztynie po ulewnych deszczach miała jednak pełne ręce roboty. Interweniowali w sprawie podtopionych ulic. Na Sikorskiego pracowały trzy zastępy. Wstrzymany był ruch w obu kierunkach. - Na ul. Witosa mieliśmy zgłoszenie o zalanym garażu, a na ul. Kościuszki doszło do podtopień na posesji - powiedział dyżurny olsztyńskich strażaków.
Groźnie na Śląsku
Po intensywnych opadach deszczu, które przeszły nad Polską, mnóstwo relacji pogodowych otrzymaliśmy od Was m.in. z woj. śląskiego. Jak powiedziała w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 st. kpt. Aneta Gołębiowska z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Katowicach, na Śląsku najgorsza sytuacja jest w Chorzowie i Siemianowicach Śląskich. Do godziny 17:30 strażacy interweniowali tam blisko 40 razy. Głównie do powalonych drzew.
Autor: ank/aw