Pracownicy zakładu w Łagówku (woj. lubuskie) zauważyli w pobliżu przewrócony na dach, płonący samochód. Jak informuje policja niewykluczone, że tym pojazdem wcześniej dokonano kradzieży paliwa na jednej z okolicznych stacji. Nagranie i zdjęcia dostaliśmy na Kontakt 24.
Po godz. 8 w pobliżu cmentarza w Łagówku (woj. lubuskie) na drodze prowadzącej na wojskowy poligon dachował osobowy fiat. Auto stanęło w płomieniach.
- Nie wiemy, czy było to podpalenie po dachowaniu, czy pojazd zapalił się wskutek dachowania - poinformował bryg. Dariusz Paczesny, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Świebodzinie. - Wcześniej dostaliśmy od policji informację o poszukiwanym białym samochodzie osobowym w tej okolicy - dodał strażak.
Poranna kradzież paliwa
Rzeczywiście, wiele wskazuje na to, że spalony samochód mógł wcześniej zostać użyty do kradzieży paliwa na jednej z pobliskich stacji benzynowych. - W godzinach porannych dostaliśmy zgłoszenie od pracownika stacji o kradzieży paliwa. Znaleziona przy pojeździe tablica rejestracyjna należy do pojazdu, którym poruszał się sprawca kradzieży - podał asp. Łukasz Szymański, rzecznik prasowy świebodzińskiej policji.
W spalonym samochodzie nie było nikogo. - Trwają poszukiwania osoby bądź osób, które nim podróżowały - powiedział oficer prasowy KPP w Świebodzinie.
Autor: popi/sk