Mężczyzna wjechał samochodem w bariery przed brytyjskim parlamentem. Zdarzenie miało miejsce rankiem w Londynie, a tamtejsze służby ratunkowe poinformowały o dwóch osobach, które trafiły do szpitala. Zdjęcia i nagranie ze stolicy Wielkiej Brytanii otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Około 7.30 rano czasu lokalnego (8.30 w Polsce) rozpędzony samochód wjechał w bariery bezpieczeństwa postawione przed budynkiem brytyjskiego parlamentu w dzielnicy Westminster, w pobliżu wejścia dla gości. Samochód ranił trzy osoby. Dwie zostały przewiezione do szpitala, jedną z niego już wypisano.
Tuż po zdarzeniu na miejscu błyskawicznie pojawiła się policja, która zatrzymała mężczyznę kierującego pojazdem.
"Nad parlamentem lata helikopter"
- Około godziny 9.00 bylem w okolicy mostu westminsterskiego (od strony St. Thomas Hospital), ponieważ jechałem do szpitala na umówioną wizytę - wyjaśnił pan Maciej, który przesłał do nas zdjęcia z okolic miejsca zdarzenia.
Jak relacjonował przed południem, ruch autobusów w tamtym kierunku został ograniczony. Nad parlamentem lata helikopter.
"Zdarzenie terrorystyczne"
Londyńska policja poinformowała, że traktuje sprawę jako akt terroryzmu.
- Biorąc pod uwagę, że wyglądało to na celowe działanie, metodę, i że to sławne miejsce, traktujemy to jako zdarzenie o charakterze terrorystycznym - przyznał zastępca komisarza londyńskiej policji Neil Basu.
BBC, powołując się na anonimowe źródła, informuje, że zatrzymany mężczyzna pochodził z okolic Birmingham. Choć nie był znany brytyjskiej agencji wywiadu ani służbom antyterrorystycznym, był znany policji.
Basu przekazał, że na tym etapie śledztwa wszystko wskazuje na to, iż sprawca działał sam. - Nie ma informacji o tym, by istniało powiązane z tym zdarzeniem dalsze zagrożenie dla londyńczyków ani mieszkańców innych częściach Zjednoczonego Królestwa - dodał.
Zapowiedziano, że na ulice miasta skierowani zostaną dodatkowi policjanci.
Autor: pk,est/adso,kg,ak / Źródło: tvn24.pl, Reuters, Metro, BBC, Guardian