Dziki biegały po miejskiej plaży. "Zrobiło się niebezpiecznie"
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie od pana Tomasza, który w piątek po południu obserwował stado dzików biegające między turystami na plaży w Gdyni.
Czytaj też na tvnmeteo.pl
- Około 17 byłem z dzieckiem na placu zabaw na plaży miejskiej i nagle, nie wiadomo skąd, wbiegło stado dzików z młodymi. Dobiegło z bulwaru aż do samej wody między turystami i potem jakby ktoś te dziki wystraszył. Biegły pędem z powrotem od wody w stronę bulwaru - opowiadał.
"Pobiegła w stronę centrum Gdyni"
Wyjaśnił, że jedno młode odłączyło się od stada. - Cała zgraja dzików pobiegła w stronę centrum Gdyni, ale jeden mały dzik nie nadążył i został w tyle. Jeden człowiek zaczął biegać za tym dzikiem i w pewnym momencie rzucił się na niego na plaży i go złapał. Młody dzik był przerażony, kwiczał głośno. Nagle pojawiła się matka i zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Ten człowiek musiał puścić młode i uciekać. Jak jest locha z młodymi to się nie podchodzi i my mieszkańcy to wiemy. Te dziki w Gdyni są prawdopodobnie monitorowane - opowiadał.
Jak przekazał w rozmowie z tvnmeteo.pl Leonard Wawrzyniak z gdyńskiej Straży Miejskiej do funkcjonariuszy wpłynęło zgłoszenie o dzikach biegających po plaży, jednak zanim patrol przyjechał na miejsce, zwierzęta uciekły. Ich pojawienie się zarejestrowała miejska kamera monitoringu.