To była podróż życia Reportera 24 o nicku jurekwinia. W Wietnamie poznał egzotyczną kulturę i zetknął się z przyjaznymi ludźmi, którzy chętnie dzielą się swoimi obyczajami. Filmy z wyjazdu oraz relację z wyjazdu przysłał na Kontakt 24.
Do Wietnamu pan Jerzy poleciał wraz z żoną w lutym ubiegłego roku. Teraz postanowił podzielić się swoimi wrażeniami z Azji i przesłał nam filmy oraz zrelacjonował pobyt w tym dość egzotycznym kraju. Podczas podróży poznał nie tylko piękne krajobrazy, ale też kulturę Wietnamu.
- Mieliśmy to szczęście, że wtedy, gdy odwiedziliśmy ten kraj, obchodzony był tam Rok Konia. Jest to święto, które Wietnamczycy bardzo czczą, dlatego wszędzie trafialiśmy na udekorowane ulice, domy i świątynie - relacjonuje Reporter 24. Z tego powodu na ulicach można było natknąć się szczególnie na kolorowe i barwne rośliny, które są częścią tej wietnamskiej tradycji.
- Były tam krzewy kwitnące na różowo i złote chryzantemy - wspomina Reporter 24. Rośliny napotykał zresztą wszędzie. Zapełnione były nimi liczne place targowe i centra.
Śladami buddyzmu
W Wietnamie żyje ponad 90 milionów ludzi. To państwo socjalistyczne, o czym Reporter 24 przekonał się, gdy na każdym kroku natrafiał na czerwoną flagę ze złotą gwiazdą i sierpem. - Obok tego ustroju wyróżnia się jednak kierunek prozachodni. Jest niezłe zaplecze turystyczne, nowoczesny tabor lotniczy i mnóstwo zabytków buddyjskiej religii - opowiada jurekwinia.
Widowiskowo wygląda Zatoka Ha Long. - Po wyprawie statkiem wycieczkowym pozostały niesamowite wrażenia. Oprócz skał wystających z wody, wizytówką tej zatoki są jaskinie, które ciągną się w głąb wyspy. W czasie wojny z Amerykanami służyły jako kryjówki - wyjaśnia Reporter 24.
Atrakcją turystyczną jest też Teatr Wodny w Hanoi. Oryginalność przedstawienia polega na tym, że animatorzy brodzą w wodzie.
Bezpiecznie i przyjaźnie
Równie ciekawie było w świątyniach, w których wierni składają dary Buddzie. - Były tam najróżniejsze rzeczy - dodaje. Jak zapewnia pan Jerzy, Wietnamczycy byli niezwykle przyjaźni. - Witano nas wszędzie bardzo miło. Zapraszano nas na kolacje, serwując narodowe potrawy noworoczne. Kraj jest bezpieczny i przyjazny dla turystów. Uśmiech to jego wyjątkowa wizytówka - dodaje z zadowoleniem.
Jednocześnie wspomina, że część Wietnamu została dotknięta piętnem wojny. - Trochę to nadszarpnęło moralnością części mieszkańców, ale nie spotkałem się z niczym dramatycznym - zapewnia i zachęca do odwiedzenia Wietnamu. - Świątyń jest mniej niż w Tajlandii, ale dla mnie jest ich wystarczająco dużo - kończy Reporter 24 i zapewnia, że tej podróży nie da się zapomnieć.
A czy Wy odwiedziliście egzotyczne rejony świata? Czekamy na Wasze zdjęcia i informacje na Kontakt 24.
Autor: sc/popi