"Wstyd w takiej sytuacji pokazywać legitymację poselską", "w Polsce machniesz przed nosem plastikiem i nikt ci nie podskoczy", "żenada", "immunitety na śmietnik!". To tylko część z wielu komentarzy, jakie pojawiły pod opublikowanym przez nas nagraniem przedstawiającym posłankę PO Małgorzatę Niemczyk, która chcąc uniknąć płacenia mandatu, zasłoniła się immunitetem. Nasi internauci nie mają wątpliwości: immunitet to nieporozumienie.
Burzliwą dyskusję internautów wywołało opublikowane przez nas nagranie internauty @Karolka, przedstawiające posłankę, która zasłoniła się immunitetem, by nie zapłacić mandatu za parkowanie w niedozwolonym miejscu.
Posłanka PO Małgorzata Niemczyk zostawiła swój samochód na ul. Piotrkowskiej w Łodzi w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz parkowania. Na koła jej auta założoną blokadę, ale kiedy parlamentarzystka pokazała strażnikom legitymację poselską, blokada została zdjęta. Posłanka nie została też ukarana mandatem, który wyniósłby 100 zł. Jak później tłumaczyła w rozmowie z redakcją Kontaktu 24, miała ciężkie rzeczy, które musiała zanieść do biura poselskiego, a wjazd na podwórko nie był możliwy z powodu remontu.
"Wstyd"
Zachowanie posłanki wywołało lawinę komentarzy na naszym forum. Internauta @Gross podsumował sytuację krótko: "Wstyd". Porównał także zachowanie polskich i szwedzkich polityków: "W Szwecji, jak jakaś minister pomyliła karty kredytowe i za parę rajstop zapłaciła publicznymi pieniędzmi, to się podała do dymisji. W Polsce machniesz przed nosem plastikiem i nikt ci nie podskoczy".
@rumo miał podobne zdanie: "Wstyd w takiej sytuacji pokazywać legitymację poselską. Każdy inny, pani szanowna posłanko, by zapłacił, a pani nie. Mało kasy?" - pytał. Z kolei @Niki zwróciła uwagę, że gdyby posłanka po prostu zapłaciła karę, nie byłoby problemu. "Zapłaciłaby tę stówę i wyszłaby na tym lepiej, a tak to wstyd. Bo czy ktoś mnie pyta, czy idę z ciężkimi rzeczami, czy z chorym dzieckiem?" - napisała.
"Jeżeli chodzi o minimum przyzwoitości, to w takim przypadku powinna sama poddać się karze mandatu bez wyciągania poselskiej legitymacji i tyle..." - stwierdził natomiast internauta o nicku @DD1.
"My też mamy ciężkie rzeczy do noszenia"
Internauci zwrócili również uwagę na tłumaczenie posłanki Niemczyk. @Gross uznał je wręcz za śmieszne: "Ciężkie rzeczy, a chce je przewozić volkswagenem scirocco... Powodzenia z włożeniem tam czegokolwiek więcej, niż ryza papieru".
@Lolek nie przebierał w słowach: "Żenada. My też mamy ciężkie rzeczy do noszenia, dzieci na rękach plus zakupy. Nie dostajemy 12 tysięcy miesięcznie, ale musimy płacić. Nam nie popuszczają i nie pouczają" - emocjonował się.
Internauta o nicku @choleryk ironizował, pisząc, że życia posła jest niezwykle trudne. "Boże! Jak trudno być posłem. Przecież zwykli ludzie nie wożą ciężkich rzeczy, a życie ich płynie po płatkach róż... A tak poważnie to tłumaczenie znacznie gorsze od samego wykroczenia." - stwierdził.
"Immunitet nie służy ochronie przed ponoszeniem odpowiedzialności za pospolite wykroczenia"
Internautów zdenerwował głównie brak równości między posłami a zwykłymi obywatelami. @Olin wręcz zapytał wprost: "Dlaczego w Polsce tylko mówi się, że wszyscy są równi wobec prawa??? Każdy normalny człowiek musiałby zapłacić mandat". Internauta o nicku @aqq stwierdziła natomiast, że posłanka powinna zostać ukarana podwójnym mandatem, ponieważ jest osobą publiczną i powinna dawać przykład. @b b z kolei zwrócił uwagę na fakt, że posłowie stanowią prawo, a sami go nie przestrzegają. "O czym to świadczy?" - zapytał.
Kuriozalna sytuacja z posługiwaniem się legitymacją poselską, by uniknąć niewielkiego mandatu, wywołała wątpliwości internautów nad tym, co było celem ustanowienia takiego przywileju. @barolo pytał o to na forum: "Zatraciłem rozeznanie. Może więc ktoś wie, dlaczego został ustanowiony immunitet dla posłów itp.? Mniemam, iż immunitet nie służy ochronie przed ponoszeniem odpowiedzialności za pospolite wykroczenia, występki lub przestępstwa".
"Immunitety na śmietnik!"
Zachowanie posłanki sprowokowało komentujących do surowej krytyki instytucji prawnej, jaką jest immunitet. Internauta o nicku @h696g9 oburzony jest tym, do czego politycy stosują ten przywilej. "W tym chorym kraju immunitet służy do łamania prawa. Immunitet powinien chronić posła, jeżeli wykonuje czynności związane ze swoją pracą, nie łamiąc prawa np. szybką jazdą, złym parkowaniem, byciem w Sejmie pod wpływem alkoholu".
Nadużywanie immunitetu przez polityków bardzo zdenerwowało @lelka. " 'Święte krowy' i te ich immunitety. W jakim kraju my żyjemy? Wynagrodzenie mają ponadprzeciętne, za nic nie są prawnie odpowiedzialni, mandatów płacić nie mogą - to praktycznie nie istnieją wobec prawa i świata. Za co i dlaczego my to utrzymujemy? Te ochronki immunitetowe dawno winny być zabrane - tym bardziej, jeśli chodzi o występki mandatowe" - napisał na forum.
Podobnego zdania jest internauta o nicku @ttttttt: "Immunitet to nieporozumienie. Z jakiej racji politykom się go przyznaje? Za co? Jak Ci ludzie mają rządzić, jak pozbawiamy ich codziennych utrudnień, które pomogłyby im zrozumieć i rozwiązać ogromną masę problemów? Na serio! Immunitety na śmietnik!" - nawoływał.
@Zdich wyszedł z z kolei z interesującym pomysłem: "Zgłaszam nowelizację ustawy o immunitecie. Za wykroczenia drogowe i pod wypływem alkoholu poseł, sędzia, prokurator mający immunitet otrzymuje dwa razy większą karę finansową i punktową niż zwykły obywatel".
@szary przyznał, że w takich okolicznościach można odstąpić od karania, ale każde zasłanianie się immunitetem powinno być zgłaszane do marszałka Sejmu. "Podawać do publicznej wiadomości wszystkie przypadki zasłaniania się immunitetem" - apelował internauta.
Autor: aka//tka