Lekarze zawieszeni po śmierci 8-latka. "Decyzja była błędna"

Szpital przy ul. Borowskiej był już wcześniej karany / TVN24
Szpital przy ul

"Decyzja o skierowaniu pacjenta do innego szpitala w ocenie zespołu była błędna" - oświadcza dyrektor wrocławskiego Szpitala Uniwersyteckiego, którego lekarze nie przyjęli na oddział ciężko rannego chłopca. Dziecko zmarło w innym szpitalu. Lekarze, którzy zdecydowali o odesłaniu 8-latka, zostali zawieszeni. A dyrektor placówki przyznaje, że jego wstępne wnioski były niewłaściwe.

W piątek zakończyła się wewnętrzna kontrola w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. Dyrektor Piotr Pobrotyn zdecydował o niej po tym, jak lekarze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego odesłali helikopter z ciężko rannym 8-latkiem, tłumacząc się brakiem specjalisty na oddziale. Dziecko zmarło w innym szpitalu.

Czytaj na Kontakt 24

Dyrektor zmienia front i się tłumaczy

W opublikowanym oświadczeniu dyrektor przyznaje, że "po lądowaniu zespołu Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z pacjentem z urazem wielonarządowym, powinien on niezależnie od innych okoliczności, zostać przyjęty do USK, celem podjęcia leczenia". Jak przyznaje, wewnętrzna kontrola wykazała nieprawidłowości w postępowaniu lekarzy SOR. "Decyzja o skierowaniu pacjenta do innego szpitala w ocenie zespołu była błędna" - oświadcza wprost. Wcześniej przedstawiciele placówki twierdzili, że nie mają sobie nic do zarzucenia. Władze wyjaśniały, że decyzja była podyktowana brakami kadrowymi. W tym czasie na dyżurze był tylko jeden neurochirurg. "Do operacji dziecka potrzeba dwóch. Ściągnięcie go zajęłoby ok. 40 minut" - tłumaczył kilka dni temu Bogusław Beck, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w USK. "Dotychczasowe stanowisko USK było oparte o niepełne informacje o faktycznym przebiegu zdarzenia" - tłumaczy to stanowisko już po kontroli dyrektor Pobrotyn. I przyznaje, że lekarze nie przestrzegali procedur SOR i Centrum Urazowego, podejmując decyzję.

Zawiesza lekarzy, zleca szkolenia

I dlatego właśnie Pobrotyn zdecydował o zawieszeniu wszystkich specjalistów, którzy brali udział w podejmowaniu tej fatalnej w skutkach decyzji. Oprócz tego, wszyscy pracownicy SOR zostaną przeszkoleni "w zakresie zadań oddziału i Centrum Urazowego, w szczególności w zakresie współpracy z innymi komórkami medycznymi USK, jak również Pogotowiem Ratunkowym".

Kontrola ministerstwa i NFZ

Niezależenie od wniosków wyciągniętych przez szpital, swoje kontrole w tej placówce zapowiedziało już Ministerstwo Zdrowia oraz Narodowy Fundusz Zdrowia. Sprawą zajmie się również prokuratura. "Nie wiadomo, czy można było pomóc temu dziecku, bo było ono po naprawdę ciężkim wypadku, ale to, że popełniono błędy jest oczywiste. Teraz należy przyjrzeć się, gdzie je popełniono" - powiedział w radiowej "Trójce" wiceminister Sławomir Neumann.

Ośrodki urazowe są po to, by umożliwić szybką diagnostykę i leczenie pacjentów m.in. tych po wypadkach komunikacyjnych. To było najbardziej odpowiednie miejsce, żeby przyjąć tego pacjenta - dodała Joanna Mierzwińska z dolnośląskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Czytaj też na TVN24 Wrocław

Autor: mir/kdj,ja

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Kot, którym opiekował się pan Maciej, miał zostać postrzelony z wiatrówki przez jego sąsiada. Zwierzę nie przeżyło.

Kot zastrzelony z wiatrówki, "bo zjadał gołębie"

Kot zastrzelony z wiatrówki, "bo zjadał gołębie"

Źródło:
Kontakt24 / tvn24.pl

Dwaj policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Świdwinie na Pomorzu Zachodnim zostali zawieszeni w obowiązkach służbowych. Wszczęto wobec nich postępowanie dyscyplinarne. To pokłosie interwencji w Połczynie-Zdroju, w wyniku której miało dojść do zgonu mężczyzny. - Z monitoringu wynika, że nie został przewieziony do szpitala, tylko na klatkę schodową - informuje prokuratura. Informację otrzymaliśmy na Kontakt24.

Policjanci zawieszeni po śmierci mężczyzny. "Nie został przewieziony do szpitala, tylko na klatkę schodową"

Policjanci zawieszeni po śmierci mężczyzny. "Nie został przewieziony do szpitala, tylko na klatkę schodową"

Źródło:
tvn24.pl

Bolid przeciął niebo we wtorek rano w okolicach Kołbieli (woj. mazowieckie). Efektowna, jasna kula światła została uchwycona przez kamerkę samochodową Reportera24. Zjawisko można zobaczyć na nagraniu.

Jasny punkt na niebie nad Mazowszem. Wiemy, czym był

Jasny punkt na niebie nad Mazowszem. Wiemy, czym był

Źródło:
tvnmeteo.pl, Z głową w gwiazdach, Skytinel

W środku nocy warszawscy strażacy musieli ściągać auto ze ściany budynku. Po tym, jak kierowca wypadł z jezdni Wybrzeża Kościuszkowskiego, samochód zatrzymał się w bardzo nietypowej pozycji. Po drodze skosił jeszcze barierki, uderzył w drzewo i zaparkowany pojazd. "Rachunek" wystawiła policja.

Wypadł z drogi, zatrzymał się na ścianie, niemal w pionie

Wypadł z drogi, zatrzymał się na ścianie, niemal w pionie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Smugi opadowe pojawiły się we wtorek nad Białymstokiem. Widok ten, zwany też zjawiskiem virga, uchwycił na zdjęciach Reporter24 pan Szymon. - Przypomina włókna wystające z chmury - skomentował autor fotografii.

"Włókna wystające z chmury". Coś takiego nie pojawia się często

"Włókna wystające z chmury". Coś takiego nie pojawia się często

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

W Rudzie Śląskiej płonie market chiński. Nad miastem widać wysoki słup dymu. Zdjęcia pożaru otrzymaliśmy na Kontakt24. Pożar udało się opanować po dwóch godzinach.

Duży pożar w Rudzie Śląskiej. Spłonął sklep chiński

Duży pożar w Rudzie Śląskiej. Spłonął sklep chiński

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

32-latek zastrzelił podczas rodzinnego spotkania w Namysłowie rodziców i brata, a następnie zabarykadował się z trzema innymi osobami - kobietą i dwójką dzieci. Do akcji wysłano oddziały antyterrorystów. Mężczyzna ignorował negocjatorów i według wstępnych ustaleń popełnił samobójstwo przed szturmem policjantów.

Rodzinna tragedia. Zastrzelił trzy osoby, zabarykadował się z dziećmi

Rodzinna tragedia. Zastrzelił trzy osoby, zabarykadował się z dziećmi

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl, TVN24

Samolot z Warszawy do Nowego Jorku chwilę przed startem został cofnięty z pasa startowego z powodu awanturującego się pasażera. - Gdy na pokład weszła ochrona, dostał jakiegoś szału - opisał pasażer feralnego lotu. Agresywny mężczyzna nigdzie nie poleciał, został wyprowadzony i zatrzymany.

Awantura przed startem. "Na pokład weszła ochrona, ten mężczyzna dostał jakiegoś szału"

Awantura przed startem. "Na pokład weszła ochrona, ten mężczyzna dostał jakiegoś szału"

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

W środę na terenie dawnej bazy PKS w Mławie doszło do zawalenia stropu. Jak podała straż pożarna, trzy osoby znalazły się pod gruzami. Dwie nie żyją. Prowadzona była akcja przeszukiwania rumowiska z wykorzystaniem psów. Nikogo nie znaleziono. Prokurator Rejonowy w Mławie Marcin Bagiński powiedział, że w sprawie zawalenia się hali na pewno zostanie wszczęte śledztwo.

Zawalił się strop dawnej bazy PKS, dwie ofiary śmiertelne. Prokuratura zapowiada śledztwo

Zawalił się strop dawnej bazy PKS, dwie ofiary śmiertelne. Prokuratura zapowiada śledztwo

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Śnieżna aura utrzymuje się nad Polską. Od piątkowego poranka w wielu regionach pada śnieg, który ma szansę utrzymać się jeszcze przez chwilę. Wiele osób, w tym Reporterzy24, zdecydowało się spędzić czas na świeżym powietrzu.

"Jest pięknie, bardzo się cieszę"

"Jest pięknie, bardzo się cieszę"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Auto płonęło na Bielanach. Na czas akcji zablokowano jezdnię w kierunku ulicy Powązkowskiej. Zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt24.

Pożar auta przed trasą S8. Nagranie

Pożar auta przed trasą S8. Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Kilka zastępów straży pożarnej walczy z pożarem w Zielonej Górze. Ogień pojawił się w jednym z warsztatów samochodowych. Wiadomo, że poszkodowana jest jedna osoba. - Ze względu na duży obszar objęty pożarem działania prawdopodobnie potrwają jeszcze wiele godzin - mówi Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej policji.

Słup czarnego dymu jest widoczny z kilku kilometrów. Płonie warsztat samochodowy

Słup czarnego dymu jest widoczny z kilku kilometrów. Płonie warsztat samochodowy

Źródło:
tvn24.pl

Nad ranem w niedzielę nad Będzinem (woj. śląskie) rozbłysła efektowna kula światła. Zjawisko uchwyciła kamera Reporterki24. Co było jego źródłem?

Bardzo jasna kula światła nad Będzinem. Wiemy, co to było

Bardzo jasna kula światła nad Będzinem. Wiemy, co to było

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, PAP

W ubiegłą noc na niebie górował tzw. Księżyc Bobrów. Była to zarazem ostatnia superpełnia w tym roku, czyli sytuacja, kiedy nasz naturalny satelita wydaje się być większy i jaśniejszy niż zwykle. Na Kontakt24 otrzymaliśmy niezwykłe zdjęcia Srebrnego Globu. To jednak nie koniec wyjątkowych wydarzeń. W ten weekend czeka nas także noc spadających gwiazd.

Ostatnia superpełnia w tym roku. Zdjęcia

Ostatnia superpełnia w tym roku. Zdjęcia

Źródło:
Kontakt24, CNN