Rozbite samochody, reanimacja, przyjazd karetki i akcja strażaków. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie przedstawiające pierwsze minuty po poważnym wypadku na płycie lotniska w Pile. Zderzyły się tam dwa auta - renault megane i fiat cinquecento. Jeden z samochodów potrącił kobietę z dwójką dzieci. 8-miesięczne dziecko przetransportowano do szpitala śmigłowcem. Jego stan jest poważny. Jednego z kierowców zatrzymała policja, funkcjonariusze podejrzewają, że prowadził pod wpływem środków odurzających.
Do wypadku doszło w niedzielę przed godz. 15. Zderzyły się dwa auta: renault megane i fiata cinquecento. Na lotnisku w Pile organizowany był trening Automobilklubu Pilskiego "Lutowe trenowanie na Pilskim Lotnisku".
- Impreza w formie treningu trwała od godz. 10. Udział w niej brało 16 kierowców. Była zabezpieczona, określone były zasady treningu. Kierowcy pisemnie zobowiązali się m.in. do poruszania się prędkością max 50 km/h. Około godz. 15 kierujący fiatem seicento oraz renault megane odjechali z miejsca, i kierowali się do wyjazdu z terenu lotniska. Jechali równoległymi drogami, w pewnym momencie doszło do zderzenia i potrącenia kobiety z dwójką dzieci - wyjaśnił Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Jeden z kierowców zatrzymany
Jak relacjonował w poniedziałek reporter TVN24 Łukasz Wójcik, kierowca renault megane został zatrzymany w związku z podejrzeniem, że prowadził samochód będąc pod wpływem środków odurzających. - Pierwsze badania moczu wykazały w organizmie ślady środków odurzających. Zostanie wykonana seria kolejnych badań - dodał reporter.
Niemowlę w ciężkim stanie
Kobieta z 11-letnią córką została zabrana do szpitala w Pile. 8-miesięczne niemowlę przetransportowano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Poznania. Jak powiedziała na antenie TVN24 Justyna Sochacka, rzeczniczka LPR, niemowlę jest w ciężkim stanie.
Do szpitala dziecko przyjechało już nieprzytomne. - Ma obrażenia mózgowo-czaszkowe i stłuczone narządy wewnętrzne, jest wprowadzone w stan śpiączki farmakologicznej - poinformowała Sylwia Świdzińska ze Szpitala im. Krysiewicza w Poznaniu.
Poszkodowani zostali także kierowcy obu aut. Poważne i rozległe obrażenia ma kierowca fiata seicento. - By wydostać mężczyznę z auta trzeba było użyć sprzętu hydraulicznego - wyjaśniał Robert Kamiński z pilskiej straży pożarnej. Wszyscy poszkodowani w wypadku byli przytomni.
Przyczyny wypadku bada policja, sprawdza też sposób zabezpieczenia imprezy. - Funkcjonariusze zabezpieczyli ślady, zrobili szkice, dokumentację zdjęciową. Zabezpieczono też oba auta. Były to zwykłe samochody, ale z elementami charakterystycznymi dla aut wyścigowych - podaje Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.
Autor: FC //tka / Źródło: TVN24 Poznań