Policja ustaliła tożsamość nożownika, który zaatakował podczas zabawy sylwestrowej w Bukowinie Tatrzańskiej. To obcokrajowiec - dowiedziała się nieoficjalnie reporterka TVN24. Trwają poszukiwania mężczyzny. Prokuratura wszczęła śledztwo. W wyniku zadanych ran zmarł 23-latek z Podkarpacia. Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24 od internauty.
W piątek po południu reporterka TVN24 Marta Gordziewicz dowiedziała się nieoficjalnie, że policja ustaliła tożsamość sprawcy ataku na dwóch mężczyzn. To obcokrajowiec. Mężczyzna ukrywa się.
Jak przekazała reporterka, prokuratura w Zakopanem wszczęła śledztwo. Sprawca ścigany jest za zabójstwo oraz usiłowanie zabójstwa.
Do ataku doszło w noc sylwestrową. Kilka minut po północy w jednej z restauracji w Bukowinie Tatrzańskiej miało dojść do awantury, w wyniku której dwie osoby zostały ugodzone nożem. - W jednym z lokali wybuchła sprzeczka, bójka, która przeniosła się na ulicę - relacjonował asp. sztab. Roman Wieczorek z KPP w Zakopanem. Jeden z mężczyzn wyjął nóż i ranił nim dwie osoby.
Zadał kilka ciosów
Jak mówiła wcześniej reporterka TVN24 Marta Gordziewicz, nieoficjalnie wiadomo, że sprawca zadał ofiarom kilka ciosów, w tym w plecy, i oddalił się samochodem z miejsca zdarzenia. Według relacji ratownika TOPR, który uczestniczył w akcji ratunkowej, napastnik odjechał samochodem, w którym było dziecko.
Jak relacjonowała reporterka TVN24, po godzinie 13.00 znaleziono na ulicy nóż. Został on zabezpieczony przez policję, jednak jak informuje prokuratura, nie było to narzędzie zbrodni. - Zostało ono najprawdopodobniej zabrane przez sprawcę - powiedział w piątek prokurator Zbigniew Lis.
Ofiara śmiertelna
Jak poinformował rzecznik policji, mimo bardzo szybko udzielonej pomocy, jedna z ranionych osób zmarła w szpitalu. Był to 23-letni mieszkaniec Podkarpacia. Życiu drugiego mężczyzny nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Policja i prokuratura prowadzą czynności i szuka sprawcy - poinformował asp. sztab. Wieczorek - Ze względu na dobro sprawy nie udzielamy jeszcze bliższych informacji - dodał.
- W wyniku prowadzonych czynności udało się wytypować podejrzewaną osobę - mówił po godz. 13 prok. Lis.
Drugi atak
Jak informowała w czwartek rano policja, w Zakopanem także miało dojść do ataku, jednak po weryfikacji policji okazało się, że ranna osoba, która trafiła do zakopiańskiego szpitala zmyśliła historię. W sylwestrową noc w całej Małopolsce karetki pogotowia były wzywane 166 razy, najwięcej razy do problemów związanych z nadużyciem alkoholu – poinformowała rzeczniczka Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego Joanna Sieradzka.
Autor: gk/map,ja