Chwile grozy przeżył Reporter 24, który jechał drogą krajową w Gliwicach (woj. śląskie). W pewnym momencie na jego drodze pojawił się samochód, który jechał pod prąd, a od wypadku dzieliły go sekundy. Film otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w czwartek około godziny 11.25 na pograniczu Gliwic i Zabrza.
Reporter 24 jinx jechał drogą krajową 88. W pewnym momencie, na łuku drogi, prosto na niego wyjechała czerwona osobówka. Autor nagrania szybko zjechał na drugi pas, dzięki czemu uciekł przed zderzeniem. - Jechał pod prąd, w dodatku bez świateł - zrelacjonował Reporter 24.
Kilkaset metrów wcześniej są umieszczone tablice z informacją, że w tym miejscu znajduje się czarny punkt, gdzie zginęło 21 osób. Żadnych zgłoszeń dotyczących szaleńczej jazdy nie dostała zarówno policja z Zabrza, jak i z Gliwic. Funkcjonariusze wskazują jednak na rażące łamanie przepisów przez kierowcę czerwonej osobówki.
Spowodował zagrożenie
- Ze wstępnej oceny materiału filmowego wynika, że kierujący niewątpliwie spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym - komentuje komisarz Piotr Kraj, Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach. Dodatkowo kierowca naruszył przepisy, ponieważ nie miał włączonych świateł.
To kolejny raz, gdy redakcja Kontaktu 24 otrzymuje nagranie pokazujące jazdę pod prąd. W ostatnim czasie pisaliśmy o kierowcy, który stwarzał ogromne zagrożenie na drodze S7 w województwie warmińsko-mazurskim. W wyniku jego wyczynów jeden z samochodów uderzył w bariery ochronne. Policja zatrzymała jednak niebezpiecznego kierowcę, którym okazał się starszy mężczyzna. Co stanie się z kierowcą z Gliwic?
- W tym przypadku może zostać orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów. Do wyjaśnienia pozostała kwestia okoliczności, w jakich kierujący znalazł się na tej części jezdni - zakończył kom. Kraj. A czy Ty byłeś świadkiem niebezpiecznych wyczynów innych kierowców? Czekamy na zdjęcia i filmy, które możesz wysłać na Kontakt 24.
Autor: sc/popi