"W naszą stronę posypały się kamienie". Nagranie z momentu pęknięcia opony w prezydenckiej limuzynie

W prezydenckim samochodzie pękła opona

- Nagle zobaczyłem jak samochód wypada z trasy. W naszą stronę posypały się kamienie - relacjonował w rozmowie z Kontaktem 24 autor nagrania, na którym widać moment, w którym w prezydenckiej limuzynie pękła opona. Prezydentowi Andrzejowi Dudzie ani żadnej z towarzyszących mu osób nic się nie stało. - To było auto, którym ja jechałem - potwierdził w rozmowie z "Faktami" TVN prezydent Andrzej Duda.

Kontakt24 - Opinia użytownika

Nagle zobaczyłem jak samochód wypada z trasy i jedzie centralnie na mnie. W naszą stronę posypały się kamienie. Mirosław, autor nagrania

- Jechałem od strony Wrocławia. Zobaczyłem samochody z migającymi światłami. Pomyślałem, że coś się dzieje albo jedzie kolumna z jakąś znaczącą osobą - relacjonował pan Mirosław, autor nagrania, które dostaliśmy na Kontakt 24. - Nagle zobaczyłem jak samochód wypada z trasy i jedzie centralnie na mnie. W naszą stronę posypały się kamienie - opowiadał.

Dodał, że był zaskoczony tym, jak kierowcy udało się opanować auto. - Należy podziwiać, że kierowca zdołał wyprowadzić ten pojazd i nie uderzył w bariery dzielące drogę. Myślę, że gdyby to był inny kierowca, mogłoby dojść do wypadku - mówił w rozmowie z redakcją Kontaktu 24.

- Po przyjeździe do domu włączyłem Fakty. Dopiero z Faktów dowiedziałem się, że był to pan Prezydent - skwitował.

Kolejny świadek: wystrzeliła opona

Świadkiem zdarzenia był również pan Miłosz, który także przesłał nam film. - Widziałem jak strzeliła opona w samochodzie jadącym na drugim pasie. Widać było, że auto zaczyna jechać bokiem - relacjonuje w rozmowie z Kontaktem 24 autor nagrania. - Od razu wiedziałem, że jedzie ktoś ważny, gdy zobaczyłem tę kolumnę - wspomina.

Kontakt24 - Opinia użytownika
Kontakt24 - Opinia użytownika

"Wpadliśmy w poślizg"

Wpadliśmy w poślizg, ale bardzo przytomnie i super fachowo zachował się kierowca z Biura Ochrony Rządu. Oficer zdołał opanować to auto i nie uderzyliśmy ani w bariery, ani w samochody jadące na pasie obok. Andrzej Duda

Prezydent uczestniczył w piątek w Karpaczu (woj. dolnośląskie) w Mistrzostwach Polski Parlamentarzystów i Samorządowców w Narciarstwie Alpejskim.

Jak nieoficjalnie dowiedział się portal tvn24.pl, to w samochodzie przewożącym prezydenta pękła opona. Potwierdził to w rozmowie z "Faktami" TVN sam prezydent Andrzej Duda. - Wpadliśmy w poślizg, ale bardzo przytomnie i super fachowo zachował się kierowca z Biura Ochrony Rządu. Oficer zdołał opanować to auto i nie uderzyliśmy ani w bariery, ani w samochody jadące na pasie obok - relacjonował prezydent.

"Taka sytuacja nie powinna się zdarzyć"

Jak mówił, w wyniku poślizgu auto "zsunęło się do rowu", dodał jednak, że nikomu nic się nie stało. Potwierdził też, że to w jego samochodzie doszło do pęknięcia opony. - Tu muszą być przeprowadzone rutynowe czynności, opona musi być zbadana, bo to rzeczywiście specjalne auto. Teoretycznie taka sytuacja nie powinna się zdarzyć - mówił prezydent.

Szef prezydenckiego biura prasowego Marek Magierowski powiedział na antenie TVN24, że Biuro Ochrony Rządu ustala teraz przyczyny tego zdarzenia. TVN24 nieoficjalnie dowiedziała się, że prezydent po incydencie przesiadł się do innego samochodu, by kontynuować swoją podróż.

Kontakt24 - Opinia użytownika

W drodze do Wisły

Na nagraniu, które otrzymaliśmy na Kontakt 24, widać, jak jeden z samochodów należący do kolumny stoi na poboczu autostrady A4.

Wcześniej w piątek radio RMF FM podało, że prezydent jechał tą trasą z Karpacza i w okolicach Lewina Brzeskiego k. Opola pękła tylna opona w prezydenckiej limuzynie, auto zjechało na pobocze; prezydent korzystając z innego samochodu z kolumny wyruszył w dalszą drogę do Wisły.

Czytaj więcej na tvn24.pl

Kontakt24 - Opinia użytownika
Kontakt24 - Opinia użytownika

Autor: ts/ja/aw / Źródło: tvn24.pl, PAP

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Pożar magazynu na terenie dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Gdańsku. Z ogniem walczy około 150 strażaków. Przed przyjazdem służb z budynku ewakuowało się około 60 osób. Jeden mężczyzna jest poszkodowany - brał udział w ratowaniu mienia, zgłosił się do ratowników. W hali znajdowało się m.in. 1500 rowerów miejskich, w tym 1300 elektrycznych, oraz 1000 akumulatorów. Pożarem objęte są dwie trzecie budynku. W powietrzu nie wykryto substancji toksycznych.

W pożarze hali poszkodowany został mężczyzna. "Brał udział w ratowaniu mienia"

W pożarze hali poszkodowany został mężczyzna. "Brał udział w ratowaniu mienia"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24/ PAP

Mimo odwilży w Tatrach i ostrzeżeń Tatrzańskiego Parku Narodowego turyści weszli na zamarzniętą taflę Morskiego Oka. Prowadzi tamtędy szlak, z którego można korzystać, jednak aktualnie pokrywa nie jest na tyle stabilna, by było bezpiecznie. - Odradzamy wchodzenie na zamarznięte stawy - podkreśla Paulina Kołodziejska z TPN.

Bliski załamania lód na Morskim Oku, a na nim turyści. Nie zważają na apele

Bliski załamania lód na Morskim Oku, a na nim turyści. Nie zważają na apele

Źródło:
tvn24.pl, Kontakt 24

W alei Wilanowskiej po najechaniu na tył drugiego samochodu dachowało auto osobowe. Nikt nie został poszkodowany, kierowca auta które dachowało oddalił się z miejsca zdarzenia przed przyjazdem służb.

Dachował w alei Wilanowskiej i zbiegł z miejsca zdarzenia

Dachował w alei Wilanowskiej i zbiegł z miejsca zdarzenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Oddział Rehabilitacji Dziennej w szpitalu dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu najprawdopodobniej zostanie zamknięty do końca lutego. Rodzice pacjentów martwią się, że ich dzieci nie dostaną przez to pomocy, której potrzebują. Placówka uspokaja: miejsca znajdą się na oddziale fizjoterapii.

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Źródło:
Kontakt 24 / tvn24.pl

W wyniku pożaru w Gdańsku-Rudnikach spłonął namiot, w którym znajdowały się meleksy. Na miejsce zdarzenia zostało wysłane siedem zastępów straży pożarnej. Czarne kłęby dymu miały być widoczne z odległości paru kilometrów.

Pożar namiotu z meleksami. Czarny dym nad miastem

Pożar namiotu z meleksami. Czarny dym nad miastem

Źródło:
tvn24.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn, który rozmawiał także z reporterem TVN24.

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

Radiowóz blokował drogę uciekającemu kierowcy, a ten, zamiast się zatrzymać, uderzył w policyjne auto. Moment zderzenia zarejestrowała kamera przy jednej z posesji. Jak się okazało, 31-latek ma zakaz prowadzenia pojazdów.

Uciekał przed policją, staranował radiowóz i ogrodzenie. Nagranie

Uciekał przed policją, staranował radiowóz i ogrodzenie. Nagranie

Źródło:
TVN24/Kontakt24

W piątek w Serocku nasz czytelnik był świadkiem nietypowej sytuacji. W środku miasta, po ulicy, biegały dwa konie bez opieki. W pewnym momencie tuż za nimi pojawił się sznur radiowozów.

Konie na ulicy, za nimi kawalkada radiowozów

Konie na ulicy, za nimi kawalkada radiowozów

Źródło:
Kontakt24

Nie milkną echa skandalicznej sytuacji w Zespole Szkół Technicznych w Kolbuszowej (woj. podkarpackie). Doszło tam do bójki pomiędzy nauczycielem a uczniem. Filmy ze zdarzenia trafiły do sieci. Policja - na wniosek dyrektorki szkoły - wszczęła w tej sprawie czynności wyjaśniające, które dotyczą naruszenia nietykalności cielesnej ucznia. W szkole trwa kontrola kuratorium.

Bójka między nauczycielem a uczniem. Kontrola kuratorium i zawiadomienie

Bójka między nauczycielem a uczniem. Kontrola kuratorium i zawiadomienie

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

Ciepły koniec stycznia wprowadził przyrodę w błąd. Niektóre zwierzęta i rośliny rozpoczęły już przygotowania do wiosny. Jak jednak wynika z prognoz, zima nie powiedziała ostatniego słowa.

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Źródło:
tvnmeteo.pl

Burza Eowyn szaleje na Wyspach Brytyjskich. Do redakcji Kontaktu24 zgłosiła się pani Martyna, która od 14 lat mieszka w Irlandii. Kobieta przedstawiła, jak wyglądają konsekwencje gwałtownej pogody w mieście Galway.

"Miasto jest zdemolowane, wiatr rozrywa drzewa na pół". Relacja Polki z Galway

"Miasto jest zdemolowane, wiatr rozrywa drzewa na pół". Relacja Polki z Galway

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

W jednej z popularnych sieciowych restauracji policjant zostawił służbową broń. Do tej sytuacji doszło w Kole (woj. wielkopolskie). Broń zabezpieczyła miejscowa policja.

Policjant zostawił broń w restauracji. "Przez nieuwagę"

Policjant zostawił broń w restauracji. "Przez nieuwagę"

Źródło:
TVN24