Rowerzysta przejeżdża przez skrzyżowanie i nie zwraca uwagi na jadące drogą z pierwszeństwem samochody. Mężczyzna jest o włos od zderzenia się z białym busem, a wszystko dzieje się w Lublinie. Nagranie dostaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło na początku lipca przy ulicy Bursaki w Lublinie. Nagranie zostało zarejestrowane przez kamerę samochodową Reportera 24, który porusza się drogą z pierwszeństwem. W pewnym momencie na skrzyżowanie z prawej strony wjeżdża rowerzysta, zupełnie nie zwracając uwagi na auta, którym powinien ustąpić. Niewiele brakuje, by doszło do zderzenia z białym busem.
- Jechałem akurat do pracy, to był poranek. Widziałem, że ten rowerzysta niepewnie jedzie i już wcześniej zwolniłem. Kiedy jednak przejechał przez skrzyżowanie, byłem w szoku - opowiedział nam autor nagrania. - Nie pomyślałem, żeby go dogonić, byłem w szoku, że można tak przemknąć przez skrzyżowanie. Może myślał, że jest nieśmiertelny? - dodaje.
Nagranie pokazaliśmy policji z Lublina. Funkcjonariusze nie mają wątpliwości, że rowerzysta zachował się źle, a za taką jazdę grozi spora kara.
Nawet 5 tysięcy złotych
- W takiej sytuacji, czyli rażącego naruszenia zasad ruchu drogowego, policjanci nie wystawiają mandatu karnego, ale kierują wniosek do Sądu Rejonowego. Ten może ukarać rowerzystę grzywną nawet do 5 tysięcy złotych - powiedział podkomisarz Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
- Rowerzysta swoim zachowaniem wymusił pierwszeństwo przejazdu na skrzyżowaniu, czym stworzył zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W przypadku popełnienia dwóch wykroczeń jednym czynem można nałożyć mandat do tysiąca złotych - skwitował.
- Ten rowerzysta miał sporo szczęścia, bo na filmie widać, że biały samochód skręca w lewo i dlatego się zatrzymał. Gdyby chciał jechać prosto, to doszłoby do potrącenia - zakończył Reporter 24, od którego otrzymaliśmy film.
Autor: sc/ja