- Myślałem, że Tatry są ponad podziałami, ale kiedy zobaczyłem te graffiti zrobiło mi się po prostu wstyd. Straszne, że są tacy ludzie - powiedział w rozmowie z Kontaktem 24 pan Tomasz, który przesłał nam zdjęcia "ozdobionej" przełęczy Zawrat w Tatrzańskim Parku Narodowym. Straż Parku potępia takie zachowanie.
Myślałem, że Tatry są ponad podziałami, ale kiedy zobaczyłem te graffiti zrobiło mi się po prostu wstyd. Uważam, że powinniśmy szanować takie miejsca, to nasze dobro narodowe Pan Tomasz
Pan Tomasz wybrał się w niedzielę na spacer do przełęczy Zawrat na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jak przyznał w rozmowie z naszą redakcją, to co tam zobaczył wprawiło go w osłupienie. - Pseudokibice pomalowali tam kilka głazów. Myślałem, że Tatry są ponad podziałami, ale kiedy zobaczyłem te graffiti zrobiło mi się po prostu wstyd. Uważam, że powinniśmy szanować takie miejsca, to nasze dobro narodowe - powiedział nam autor zdjęć.
"Bardzo nieodpowiedzialne zachowanie"
Straż Tatrzańskiego Parku Narodowego otrzymała zgłoszenie o napisach w poniedziałek. - Na miejsce udał się nasz patrol. Ludzie przyjeżdżają w Tatry wypocząć, a inni robią coś takiego. To bardzo nieodpowiedzialne zachowanie, na które nie ma i nigdy nie będzie przyzwolenia. Teraz szukanie sprawcy, to jak szukanie igły w stogu siana - przyznał Edward Wlazło, komendant straży Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Komendant dodał, że to pierwsze w tym roku zgłoszenie dotyczące graffiti w Parku. Przypomniał też, jak w 2013 roku wandale w podobny sposób "ozdobili" drogę do Morskiego Oka. Na razie nie wiadomo czy graffiti zostaną usunięte, ponieważ jak informuje straż, na teren TPN nie można wnosić środków chemicznych.
O komentarz poprosiliśmy również przedstawicieli Śląska Wrocław. Na razie Klub nie zajął stanowiska w tej sprawie.
Autor: mz/aw