Po sobotnim trzęsieniu ziemi w Nepalu kilkudziesięciu polskich strażaków dostało polecenie przygotowania się do wylotu, by pomóc poszkodowanym. Samolot z 81-osobową polską ciężką grupą poszukiwawczo-ratowniczą wyleciał w niedzielę z Warszawy. Informacje o mobilizacji strażaków otrzymaliśmy na Kontakt 24 od członków ich rodzin. "Taka sama sytuacja była przed wylotem na Haiti" - napisano do naszej redakcji.
Informację o niedzielnym wylocie strażaków potwierdził w sobotni wieczór Rzecznik Komendanta Głównego PSP st. bryg. mgr Paweł Frątczak. - Nepal zwrócił się z prośbą o udzielenie pomocy do społeczności międzynarodowej - mówił w rozmowie z Kontaktem 24.
Jak mówił, strażacy są gotowi w każdej chwili wylecieć w określone miejsce na świecie, jeśli zajdzie konieczność pomocy.
Strażacy wylecą w niedzielę
Minister Spraw Wewnętrznych po godz. 21 wydał decyzję o wylocie polskiej ekipy na pomoc poszkodowanym. Samolot ze strażakami wyruszył w niedzielę rano. - Grupa zgodnie z wytycznymi ONZ musi być samowystarczalna. Wszelkie koszty pomocy ponosi państwo, które wysyła grupę na miejsce - poinformował rzecznik. Strażacy są przygotowani na to, że w Nepalu spędzą przynajmniej dwa tygodnie.
81 osób, 12 psów i kilka ton sprzętu
W skład polskiej grupy poszukiwawczo-ratowniczej wchodzi 81 strażaków, 12 psów i kilka ton specjalistycznego sprzętu do wydobywania ludzi spod gruzów. Pochodzą z pięciu miast - Warszawy, Gdańska, Poznania, Łodzi i Nowego Sącza.
Grupa posiada certyfikat Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Autor: rydz/sk
Źródło zdjęcia głównego: EPA