To był gorący wieczór w stolicy. W 35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego ulicami Warszawy przeszedł marsz Komitetu Obrony Demokracji. Manifestacja spotkała się z kontrpikietą, co widzimy na nagraniu, które otrzymaliśmy na Kontakt 24. Obie strony starały się nawzajem przekrzyczeć. "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", "esbecja!" - skandowali przeciwnicy KOD. "Misiewicze, Piotrowicze", "precz z komuną" - krzyczeli zwolennicy. Jak widzimy na filmie, na głowie jednego z członków straży KOD wylądowało jajko.
Manifestacja KOD odbywała się pod hasłem "Stop dewastacji Polski". Rozpoczęła się przed dawną siedzibą KC PZPR przy rondzie de Gaulle'a, a zakończyła przed siedzibą PiS na ulicy Nowogrodzkiej. - Ten marsz zaczyna się od Komitetu Centralnego PZPR do centralnego komitetu PiS. Tam wykrzyczymy Kaczyńskiemu nasze prawa - mówił Władysław Frasyniuk, jeden z przywódców opozycji PRL i zwolennik KOD.
Manifestacja Komitetu Obrony Demokracji zajęła jedną jezdnię i torowisko tramwajowe w Alejach Jerozolimskich. Gdy czoło pochodu było na wysokości ronda przy Dworcu Centralnym, koniec znajdował się przy skrzyżowaniu z ul. Kruczą.
"Cała Polska z was się śmieje, komuniści i złodzieje" kontra "wolność, równość, demokracja"
Przy tym właśnie skrzyżowaniu czekała kontrdemonstracja Związku Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym. Obie grupy oddzielał kordon policjantów. Przeciwnicy KOD skandowali "Cała Polska z was się śmieje, komuniści i złodzieje", "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" i "Byłeś w ZOMO, jesteś w KOD-zie, zawsze będziesz siedział w smrodzie".
KOD odpowiedziało okrzykami: "Misiewicze, Piotrowicze", "Wolność, równość, demokracja", "Precz z komuną". Zagłuszali też przeciwników dźwiękami bębnów i trąbek. Jak widzimy na nagraniu, które otrzymaliśmy na Kontakt 24, jeden z członków straży KOD został zaatakowany jajkiem.
Transparenty
Wśród transparentów KOD widać było m.in. napisy "Wolność, kocham i rozumiem", "13 grudnia spałeś do południa", "Stop dewastacji Polski", "Generał Kaczyzelski", "Trybunał Stanu dla pislamu" i "Duck off". Jedna osoba przyniosła milicyjną tarczę, na której napisała: "Tow. Piotrowicz Fan Klub". Wiele osób miało ze sobą biało-czerwone flagi, były też flagi UE i z logo KOD.
Na czele demonstracji szła grupa bębniarzy, przez cały marsz artyści śpiewali różne piosenki. Manifestanci skandowali m.in. "Wolność, równość, demokracja", "Tu jest Polska" i "Precz z dobrą zmianą".
Na wiecu przed siedzibą PiS wystąpili też m.in. członkowie koalicji "Nie dla chaosu w szkole", domagając się zatrzymania - jak mówili - "deformy edukacji". Przemawiała również m.in. prawniczka i działaczka feministyczna prof. Monika Płatek, podkreślając szczególne znaczenie konstytucyjnych ograniczeń dla władzy oraz rolę Trybunału Konstytucyjnego.
Policja: bez incydentów
- Zgromadzenia przebiegły bez żadnych incydentów. Nie odnotowano żadnych zgłoszeń od osób, które mogły w jakikolwiek sposób czuć się zagrożone - poinformowała nas w środę rano podinsp. Magdalena Bieniak z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Zwolennicy PiS na Pl. Trzech Krzyży
Uczestnicy manifestacji zorganizowanej przez Związek Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym przeszli tymczasem na pl. Trzech Krzyży, gdzie zgromadzenie upamiętniające ofiary wydarzeń z lat 1981-1983 zorganizowało Prawo i Sprawiedliwość.
Na manifestacji obecny byli Jarosław Kaczyński, premier Beata Szydło i ministrowie jej rządu oraz marszałkowie Sejmu i Senatu. Zebrani na placu mieli ze sobą biało-czerwone flagi. Część osób trzymała transparenty. "Wolna Polska kontra Czerska mać", "PO, Nowoczesna, Kod= Targowica", "Rząd Polski jak husaria, tak trzymać" - to niektóre z pojawiających się na nich haseł.
Częścią zwycięstwa będzie moralne, a w niektórych wypadkach także karne rozliczenie tych, którzy kiedyś dopuszczali się zbrodni na Polakach - mówił prezes PiS w przemówieniu.
Autor: //tka / Źródło: PAP