Utknął na drzewie na wysokości około ośmiu metrów i nie potrafił samodzielnie zejść. Wtedy na pomoc młodemu kotu wezwano strażaków. Nagranie i zdjęcia z niecodziennej akcji ratunkowej w Tychach (Śląskie) otrzymaliśmy na Kontakt 24.
"Niedzielne popołudnie. Tyscy strażacy dostali zgłoszenie o małym kotku na drzewie nieumiejącym samodzielnie zejść" - zaalarmowała naszą redakcję Reporterka 24 niktosia_k. Przesłała również nagranie z ulicy Starokościelnej, na którym uwieczniła sprawną akcję straży pożarnej.
- Strażacy zdjęli małego kota przy użyciu drabiny przestawnej. Zwierzę utknęło na drzewie, na wysokości około ośmiu metrów - poinformował bryg. Szczepan Komorowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tychach.
Jak dodał, strażacy przekazali kota lokalnej społeczności, która zadeklarowała się nim zaopiekować.
"Strażacy szybko się uwinęli ze ściągnięciem kociaka. Zawsze można na nich liczyć" - oceniła niktosia_k.
To nie pierwsza taka sytuacja, kiedy na Kontakt 24 poinformowaliście nas o strażakach niosącym pomoc zwierzętom. W Bydgoszczy uratowali rannego łabędzia, oswobodzili uwięzionego w starym kominie bociana w Milczu, ze studzienki w Świnoujściu wyciągnęli bobra, a w Szczecinie wyplątali z linii telefonicznej jaskółkę.
Autor: kz//popi