W poniedziałek wieczorem i w nocy nad wieloma rejonami Polski przeszły gwałtowne burze. Na niebie pojawiły się błyskawice, które obserwowali i fotografowali Reporterzy 24.
Gwałtowne nawałnice w poniedziałek przeszły nad wieloma rejonami kraju. Silny wiatr powalał drzewa, zrywał dachy. Na Warmii i Mazurach w poniedziałek strażacy interweniowali ponad 150 razy.
Również wieczorem i nocą burze nie dały o sobie zapomnieć. "Burza przechodząca przez centrum Wrocławia po godzinie 22. Widok na skrzyżowanie ulic Kazimierza Wielkiego i Św. Mikołaja" - pisał waldi0016, który na dowód przesłał nagranie, na którym widać silne opady deszczu i towarzyszący mu wiatr.
"Klimat jak z horroru"
Reporterzy 24 mogli również zaobserwować na niebie niezwykły spektakl piorunów. Błyskawice uwiecznili m.in. w Rogoźnie (woj. wielkopolskie), Gliwicach (woj. śląskie), Środzie Wielkopolskiej, a także Warszawie.
"Gra świateł połączonych z chmurami tworzyła magiczny, jak i dość straszny rodem z horroru klimat. Pierwszy raz udało mi się uwiecznić i oglądać aż tak aktywną komórkę burzową" - napisał z woj. świętokrzyskiego Radek FotoAm.
We wtorek pogoda również nie będzie nas rozpieszczała. Jak informuje portal TVN Meteo, podobnie jak w poniedziałek, będzie grzmieć i padać.
Autor: ank/ja
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Na terenie magazynu jednej z firm kurierskich pod Warszawą zginął mężczyzna. Został przygnieciony przez kabinę ciężarówki. - Zdarzenie jest rozpatrywane jako nieszczęśliwy wypadek - podaje policja.
Wypadek na terenie firmy kurierskiej. Kabina ciężarówki zmiażdżyła mężczyznę
- Źródło:
- Kontakt 24
Na Żoliborzu kierujący fordem potrącił pieszego. Pieszy w ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie wkrótce zmarł. Policjanci ujawnili, że 31-letni kierowca był pod wpływem narkotyków.
Zmarł pieszy potrącony na Żoliborzu. Kierowca był pod wpływem kokainy
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Na Wale Miedzeszyńskim zapalił się samochód osobowy. Nad okolicą zawisł czarny dym.
Urzędy zasypują pismami ośmioletnią Wiktorię, nakazując jej zapłatę za pobyt w domu pomocy społecznej jej dziadka, którego nawet nie poznała. Nie jest jedynym dzieckiem, które dostaje takie listy z opieki społecznej. Urzędnicy przyznają, że widzą absurd tej sytuacji.
Ośmiolatka ma płacić za pobyt dziadka w domu pomocy. Nawet go nie zna
Proboszcz parafii w Szczawie (pow. limanowski) wskazał wiernym, że jedynym kandydatem, na którego wolno im zagłosować jako chrześcijanom, jest Karol Nawrocki. W ogłoszeniach parafialnych stwierdził, że jego oponent "sprzeciwia się prawu Bożemu", popierając prawo do aborcji i związki homoseksualne. Rzecznik kurii przekazał, że z duchownym odbyła się już "urzędowa rozmowa".
Agitacja w ogłoszeniach parafialnych. "To nie powinno mieć miejsca"
Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia, do którego doszło w Dobiegniewie (województwo lubuskie). O nogę 51-latki, wypoczywającej na tarasie, otarł się pocisk. Jak informują służby, "najprawdopodobniej strzał oddano ze strzelnicy". Informację o sprawie otrzymaliśmy na Kontakt24.
Odpoczywała na tarasie, pocisk otarł się o jej nogę
W Kawęczynie w województwie mazowieckim w nocy z soboty na niedzielę doszło do pożaru hali magazynowej. - Pożar był dość rozległy, mówimy tutaj o powierzchni oszacowanej przez nas na około 10 tysięcy metrów kwadratowych - przekazał TVN24 rzecznik prasowy Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP brygadier Karol Kroć.
160 strażaków w walce z pożarem pod Warszawą
Kierowca quada stracił panowanie nad kierownicą i spadł z pojazdu, który następie uderzył w dwie osoby – podała toruńska policja. Do wypadku doszło przed rozpoczęciem pikniku z okazji Dnia Dziecka w Chełmży.
48-latek spadł z quada, pojazd wjechał w uczestników pikniku
- Źródło:
- Kontakt 24 / tvn24.pl
Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać rodzinę żurawi. "Wspaniale jest obserwować i nagrywać maluchy cieszące się każdą chwilą, odkrywające kolejne leśne zakamarki, uważając przy tym, by nie oddalić się zbytnio od swoich rodziców" - napisał autor filmu.
Niezdarny młody żuraw naśladuje rodzica. "To piękne"
Kierowca przyjechał na stację kontroli pojazdów i oddał kluczyki pracownikowi. Ten zaczął przegląd samochodu i wjechał nim w ścianę. Na miejsce wezwano policję, która przebadała diagnostę alkomatem. Wynik wskazał dwa promile.