Badanie nie wykazało eboli u pacjenta. "To był duży poligon doświadczalny"

Zdjęcia sprzed szpitalaPAP

- Wszystkie procedury zagrały - powiedział przedstawiciel łódzkiego szpitala im. Biegańskiego, gdzie w poniedziałek po południu trafił pacjent z podejrzeniem wirusa eboli. Wyniki badania pierwszej próbki materiału biologicznego były negatywne. Szef Narodowego Instytutu Zdrowia przekazał natomiast, że pacjent, który wezwał pogotowie opisując objawy gorączki krwotocznej, był nietrzeźwy.

- To był duży poligon doświadczalny. W pełni się sprawdził. Wszystkie procedury zagrały. Od stacji pogotowia ratunkowego poprzez transport chorego, przyjęcie chorego w szpitalu, działania sztabu kryzysowego. Wszyscy wypełnili swoje zadania bardzo dobrze - przekazał na briefingu prasowym Zbigniew Bednarkiewicz, z-ca dyrektora ds. Lecznictwa Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala im. Biegańskiego w Łodzi, gdzie trafił pacjent z podejrzeniem eboli. Jak dodał, nie było problemów z wykonaniem prawidłowych procedur, które tutaj są stosowane i opracowywane.

We wtorek rano rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar poinformował, że jedna badana próbka wykluczyła zakażenie pacjenta wirusem ebola. Dodał, że badane są jeszcze dwie.

Poinformował też, że według jego wiedzy mężczyzna nie wyjeżdżał w ostatnim czasie poza Unię Europejską.

"Koszty będziemy liczyć później"

Zbigniew Bednarkiewicz, przedstawiciel łódzkiego szpitala powiedział, że jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić o koszcie akcji.

- Jeszcze nie wszystko jest podsumowane. Ratując przed potencjalnym zagrożeniem nie liczy się kosztów. Będziemy je liczyć później - wyjaśnił Bednarkiewicz. Podkreślił, że jeżeli potencjalny pacjent dzwoni do pogotowia ratunkowego i przedstawia pewne objawy, które mogą sugerować zakażenie wirusem eboli czy inną wysoce zaraźliwą chorobą, to w tym momencie każdy musi podjąć procedury. - I to zostało zrobione - mówił zastępca dyrektora i dodał, że w dalszym ciągu pacjent przebywa w szpitalu. Nie chciał odnieść się do przekazywanych wcześniej informacji, że pacjent był pod wpływem alkoholu. - Nie mogę tego potwierdzić, ani zaprzeczyć - powiedział i dodał, że nie będzie wypowiadał się na temat zdrowia pacjenta, bo on sobie tego nie życzy.

"Był nietrzeźwy"

Wcześniej szef Narodowego Instytutu Zdrowia, prof. Mirosław Wysocki przekazał na antenie TVN24, że pacjent był nietrzeźwy. - Ta sytuacja pokazała, że być może za mało robimy w zakresie uświadamiania ludzi. Jeżeli trochę nietrzeźwy pacjent mówi, że zaprzyjaźnił się z Afrykanami w Niemczech, przyjechał i od paru dni ma objawy, które mogą być objawami grypowymi, to nie jest powód, żeby go izolować - mówił profesor.

Transport w kapsule

O sprawie poinformował w poniedziałek na Kontakt 24 jeden z mieszkańców. "Około godz. 16.30 widzieliśmy karetkę na sygnale, której kierowca był w żółtym kombinezonie z kapturem i maską na twarzy!" – napisał nasz informator.

- Pacjent zadzwonił na pogotowie opisując stan zdrowia. Zakwalifikowano to jako objawy eboli i od razu przetransportowano go specjalistycznym transportem w kapsule do wojewódzkiego szpitala im. Biegańskiego w Łodzi prostu z domu - mówił w poniedziałek Zbigniew Solarz, rzecznik wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi.

- To jest mężczyzna przed 40-tką - dodał. Nie potwierdził nieoficjalnych informacji, że pacjent niedawno wrócił z Niemiec.

Jak dodał, szpital sprawnie wdrożył procedury. Trwa postępowanie wyjaśniające i dochodzenie epidemiologiczne - sprawdzane są m.in. wszystkie kontakty pacjenta.

Według niego zostały zastosowane procedury ostrożnościowe, ale wskazane w takich sytuacjach.

Jedyna taka placówka w regionie

Wojewódzki Specjalistyczny Szpital im. Biegańskiego w Łodzi to jedyna w regionie placówka przystosowana do leczenia pacjentów z najcięższymi chorobami zakaźnymi w warunkach izolacji.

Pacjenci z najbardziej zakaźnymi chorobami są izolowani w szczególny sposób - przede wszystkim po to, by zapewnić bezpieczeństwo innym chorym oraz personelowi szpitala. Centrum posiada odrębne węzły sanitarne, specjalny obieg powietrza, wyciągi.

Zmarło ponad trzy tysiące osób

Według najnowszych danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na gorączkę krwotoczną, której epidemia trwa od kilku miesięcy, zmarło na całym świecie prawie 3,5 tys. osób, w tym 678 w Sierra Leone. 7,5 tys. zostało zainfekowanych. Przeniesienie wirusa ebola następuje przez bezpośredni kontakt z krwią, wydzielinami i wydalinami osoby zakażonej. W odróżnieniu do wirusa odry, ospy wietrznej lub grypy wirus ebola nie szerzy się drogą powietrzną. Transmisja wirusa ebola możliwa jest również od osoby zmarłej z powodu zakażenia oraz od zakażonych/padłych zwierząt np. małpy czy nietoperzy. Maksymalny okres wylęgania choroby to do 21 dni od chwili kontaktu ze źródłem zakażenia.

Autor: mz,js//tka / Źródło: Kontakt 24, TVN24, PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: PAP

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Wieczorem na placu budowy nowej stacji metra zapadła się ziemia. - Zobaczyliśmy zapadlisko w ziemi na około trzy metry - mówił redakcji Kontakt24 aspirant Mariusz Kapsa ze stołecznej straży pożarnej. Nadzór budowlany nie stwierdził zagrożenia dla budynków sąsiadujących z terenem inwestycji. Mieszkańcy bloków przy ulicy Rayskiego musieli liczyć się z przerwami w dostawach prądu i wody.

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Tydzień temu w Majottę uderzył potężny cyklon Chido. Sytuacja we francuskim terytorium zamorskim jest trudna - wiele domów nie ma prądu, brakuje wody i jedzenia. - Wieczorami, po zachodzie słońca na ulicach robi się dość niebezpiecznie - powiedziała pani Anna, która wysłała nam swoją relację na Kontakt24. Polka mieszka tam od kilku lat.

"Nie ma prądu, dochodzi do kradzieży, słychać wystrzały z broni gazowej"

"Nie ma prądu, dochodzi do kradzieży, słychać wystrzały z broni gazowej"

Źródło:
BBC, Reuters, Kontakt24

Lot z Seulu do Warszawy został odwołany z powodu usterki. Przewoźnik przekazał, że konieczne jest dostarczenie części zamiennych do maszyny. Informację oraz zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Lot z Seulu do Warszawy odwołany. Z powodu "usterki technicznej"

Lot z Seulu do Warszawy odwołany. Z powodu "usterki technicznej"

Źródło:
Kontakt 24

Do wypadku samochodu osobowego i nieoznakowanego radiowozu policji doszło w Opolu. Policjanci na sygnałach wjechali na skrzyżowanie na czerwonym świetle, po czym zderzyli się z osobowym peugeotem. Dwóch funkcjonariuszy trafiło do szpitala.

Wypadek z udziałem nieoznakowanego radiowozu

Wypadek z udziałem nieoznakowanego radiowozu

Źródło:
TVN24

- Działa tylko kilka bankomatów i czynny jest jeden supermarket z ograniczoną liczbą wpuszczanych osób. Nowa Zelandia i Australia ewakuują swoich obywateli samolotami wojskowymi - powiedział pan Dariusz, który przebywa w Vanuatu na Oceanie Spokojnym, gdzie doszło do silnego trzęsienia ziemi.

"Działa tylko kilka bankomatów i czynny jest jeden supermarket"

"Działa tylko kilka bankomatów i czynny jest jeden supermarket"

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl, MSZ

Od kilkunastu godzin pogoda w Polsce jest bardzo dynamiczna. Niż Ziva z centrum znajdującym się na pograniczu fińsko-rosyjskim przyniósł do Polski silny wiatr o prędkości przekraczającej 100 km/h. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia, na których widać skutki nocnych wichur.

Silny wiatr w Polsce. "Tyle zostało z moich mebli balkonowych"

Silny wiatr w Polsce. "Tyle zostało z moich mebli balkonowych"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Służby ewakuowały podróżnych z Lotniska Chopina. Powodem miał być podejrzany przedmiot w bagażu podręcznym. Dyrekcja lotniska zapewniła jednak, że loty odbywają się planowo. Po kilkudziesięciu minutach służby przekazały, że zagrożenie minęło.

Podejrzany przedmiot w bagażu, ewakuacja Lotniska Chopina

Podejrzany przedmiot w bagażu, ewakuacja Lotniska Chopina

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Co najmniej sześć osób zginęło, a 50 zostało rannych w wyniku silnego trzęsienia ziemi w Vanuatu, państwie wyspiarskim w Oceanii. Trwa akcja poszukiwawczo-ratunkowa. Na Kontakt24 otrzymaliśmy relację Polaka z miejsca katastrofy.

"Najgwałtowniejsze trzęsienie, jakiego doświadczyłem"

"Najgwałtowniejsze trzęsienie, jakiego doświadczyłem"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, CNN, Kontakt24, PAP

Pociąg pasażerski zatrzymał się przed stacją w Aleksandrowie Kujawskim (województwo kujawsko-pomorskie). Maszyniście udało się w porę wyhamować skład. Okazało się, że na torach utknął nietrzeźwy mężczyzna, a zauważył to jeden z kierowców. Nikomu nic się nie stało. Informację otrzymaliśmy na Kontakt24.

Wymachiwał rękoma, pociąg zdążył wyhamować. Okazało się, że ktoś utknął na torach

Wymachiwał rękoma, pociąg zdążył wyhamować. Okazało się, że ktoś utknął na torach

Źródło:
tvn24.pl

We Wrocławiu doszło do zderzenia autobusu z tramwajem. Poszkodowane zostały cztery osoby. W okolicy miejsca wypadku występują utrudnienia.

Tramwaj zderzył się z autobusem, są ranni

Tramwaj zderzył się z autobusem, są ranni

Źródło:
Kontakt 24, TVN24

Wyprzedzając dwa samochody przed przejściem dla pieszych, kierowca przejechał tuż przed mężczyzną na pasach i odjechał. Niebezpieczną jazdę w Szczecinie zarejestrowała kamera w samochodzie pana Jacka. Nagranie wysłał już policji.

"Czołowo na mnie i wprost na pieszego". Nagranie

"Czołowo na mnie i wprost na pieszego". Nagranie

Źródło:
TVN24

Podróżni z Tokio powinni już lecieć do Warszawy. Tak się jednak nie stało z powodu odwołanego lotu. Około 100 osób dostało zakwaterowanie w hotelu, pozostali nocują na lotnisku.

Jedni nocują w hotelu, drudzy na lotnisku. Powodem odwołany lot

Jedni nocują w hotelu, drudzy na lotnisku. Powodem odwołany lot

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl