Nad krytym lodowiskiem w Bałtowie (Świętokrzyskie) zawaliła się część płóciennego dach. W chwili zdarzenia na lodowisku na szczęście nikogo nie było. Pierwszą informację oraz zdjęcie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Po godzinie 13 otrzymaliśmy zgłoszenie o zawaleniu się dachu na lodowisku - przekazał redakcji Kontaktu 24 młodszy aspirant Rafał Dobrowolski, pełniący obowiązki oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim.
- Z bardzo wstępnych informacji, jakie posiadam, wynika, że lodowisko mieściło się pod płóciennym namiotem, który prawdopodobnie nie wytrzymał pod naporem śniegu - powiedział policjant. Doprecyzował, że wymiary dachu to 25 na 35 metrów.
"Nie ma poszkodowanych"
W trakcie zdarzenia na lodowisku nie było nikogo. - W zdarzeniu nie ma osób poszkodowanych. Na miejscu, poza policją, był prokurator, sanepid oraz nadzór budowlany - dodał młodszy aspirant Dobrowolski.
- Na terenie lodowiska doszło do złożenia konstrukcji dachu - powiedziała w rozmowie z TVN24 Monika Pękala z Sabat Tour, operatora lodowiska. - Na szczęście konstrukcja jest aluminiowa, co spowodowało jej wygięcie, a nie całkowite zapadnięcie na taflę lodu - doprecyzowała.
Wyjaśnianiem okoliczności zawalenia się dachu zajmie się nadzór budowlany.
Autor: est,dk/ak,popi / Źródło: Kontakt 24