W piątek wiele regionów Polski zmagało się z wyjątkowo gwałtowną i niebezpieczną pogodą. Ulewy i grad miejscami zostawiły po sobie zniszczenia w postaci zerwanych dachów i zalanych budynków. W całym kraju strażacy interweniowali prawie dwa tysiące razy. Pogodowe relacje otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydali ostrzeżenia przed burzami z gradem. W niektórych regionach obowiązywał trzeci, najwyższy stopień alertów. O ostrożność apelowało także Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Do mieszkańców południowej Polski trafił alert RCB.
Zdjęcia i nagrania pokazujące gwałtowną pogodę, grad, ulewny deszcz i groźnie wyglądające chmury, przysłaliście między innymi z Jastrzębia-Zdroju, Chorzowa, Bydgoszczy, Częstochowy, Szczecina czy Łodzi.
Zalania na Podkarpaciu
Nad Polską występowały burze o umiarkowanym, lokalnie silnym natężeniu. Wyładowaniom towarzyszyły przelotne opady deszczu o sumie do 25 litrów na metr kwadratowy i porywy wiatru o prędkości do 90 kilometrów na godzinę.
- Taka sytuacja jeszcze nigdy nie miała miejsca, woda zabierała wszystko, łącznie z samochodami i mostem w miejscowości Manasterz - mówił o piątkowych burzach w regionie rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Przeworsku mł. bryg. Tomasz Dzień.
Zdaniem rzecznika sytuacja w powiecie "jest dramatyczna". - Malutkie cieki wodne przeobraziły się w rwące rzeki, które swoim nurtem zabierały wszystko, łącznie z samochodami i mostem w miejscowości Manasterz - mówił.
- Teraz pozostanie odpompowywanie piwnic, studni, wszystkiego - wymieniał.
Prawie dwa tysiące interwencji
O pracach strażaków minionej doby mówił we "Wstajesz i weekend" w TVN24 starszy kapitan Krzysztof Batorski, rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej. - Prawie dwa tysiące interwencji związanych z pogodą. Jeśli chodzi o liczby, najwięcej odnotowaliśmy na Śląsku - ponad pół tysiąca interwencji. Jednak najbardziej dotknięte zostało Podkarpacie. 340 interwencji, ale te liczby nie mówią tyle, co obrazy i to, co działo się na miejscu. W ciągu kilkunastu minut pojawiły się potężne fale wezbraniowe z okolicznych rzek - przekazał.
- Na Kujawach i Pomorzu mieliśmy też blisko 300 interwencji, w województwie wielkopolskim blisko 200. Interweniowaliśmy też w województwie łódzkim - wyliczał.
Rzecznik poinformował, że "przy działaniach związanych z pogodą w skali całego kraju ostatniej doby pracowało 15 tysięcy strażaków", zarówno Państwowej Straży Pożarnej, jak i ochotników.
Zaznaczył, że "straty będzie można oszacować dopiero, kiedy woda opadnie, kiedy strażacy ją częściowo przepompują". - Na pewno straty rolnicze, straty w budynkach, w infrastrukturze drogowej. To będzie dopiero policzone, gdy zmieni się sytuacja na miejscu - dodał.
Ponad 100 osób ewakuowanych
Batorski poinformował, że żadna osoba nie została poszkodowana. Dodał, że na Podkarpaciu strażacy ewakuowali ponad 100 osób z różnych miejsc. - Była taka sytuacja, gdzie osoby były ewakuowane dwoma busami, ale fala wezbraniowa poniosła te pojazdy i osoby musiały być ewakuowane łodziami - mówił. - Na Podkarpaciu również strażacki samochód, jadący do zdarzenia, został zalany. Strażacy byli ewakuowani przez swoich kolegów z dachu samochodu - dodał rzecznik.
Autor: dk,jw,ads/kab,ak / Źródło: tvnmeteo.pl, Kontakt 24, tvn24.pl