Pożar przy ulicy Moniuszki 11 wybuchł o godzinie 3. - Pali się pasaż handlowy, w którym znajdują się między innymi sklepy z odzieżą, sprzętem RTV czy dywanami - informował rzecznik straży pożarnej w Żarach, brygadier Grzegorz Lisik.

Ogień objął budynek pasażu handlowego o wymiarach 50 na 70 metrów.

Jak dodał, ze wstępnych ustaleń wynikało, że do pożaru doszło w środkowej części budynku. W obiekcie znajdowało się 19 sklepów. Większość z nich zostało spalonych. Sąsiednie budynki nie były zagrożone.

- Znaczna część dachu uległa już zapaleniu, jednak na część obiektu ogień nie dochodzi. Liczymy, że uda nam się go opanować - powiedział po godzinie 5 bryg. Lisik. Godzinę później poinformował o zawaleniu się trzech czwartych dachu.

W chwili, kiedy strażacy dojechali na miejsce, w budynku były cztery osoby. Zostały ewakuowane. Nikt nie został ranny.

Na miejscu w szczytowym momencie pracowało 26 zastępów straży pożarnej, ale jeszcze przed południem, ekipy z ościennych powiatów zostały odesłane do swoich macierzystych jednostek. Co nie znaczy, że pożar został ugaszony.

- Cały czas dogaszamy różne elementy, jest jeszcze trochę ognia w elewacji. Nie możemy za bardzo dostać się do środka, ponieważ konstrukcja budynku jest bardzo niestabilna. Dogaszamy z zewnątrz, a także z podnośników - przekazał koło południa Dariusz Szymura, rzecznik wojewódzkiej straży pożarnej w Gorzowie Wielkopolskim.

Oprócz walki z ogniem, strażacy w miarę możliwości sukcesywnie wynosili również przedmioty, które nie zostały strawione przez płomienie. Przez ograniczony dostęp do źródeł ognia, strażacy pracowali na miejscu do godzin popołudniowych. Około 17 pożar został ostatecznie ugaszony.

Jego przyczyny będą wyjaśniane przez policję i prokuraturę.

Czytaj też na tvn24.pl

Autor: ak, kz, mj//ank / Źródło: Kontakt 24, TVN24