"Sytuacja była dość komiczna" - napisał do naszej redakcji pan Jacek, który razem z rodziną spotkał w Londynie Toma Hanksa. Córka Reportera 24 nie była jednak zachwycona zdarzeniem i cały czas płakała. Do akcji wkroczył sam aktor, który krzyknął "przynieś mi to płaczące dziecko". Później Hanks próbował uspokoić 2,5-latkę. Zobaczcie nagranie.
Tom Hanks pojawił się w jednej z londyńskich księgarni, gdzie promował swoją książkę. Było to 2 listopada. Jednym z fanów gwiazdy jest Reporter 24, który przyszedł na spotkanie z żoną i 2,5-letnią córką. "Mieliśmy niesamowite szczęście poznać aktora, choć całe spotkanie nie do końca poszło tak, jak byśmy tego chcieli" - przyznaje pan Jacek.
"Córka była grzeczna przez cały czas oczekiwania w kolejce (trzy godziny), ale pod koniec ochrona kazała nam przejść do przodu, zrobiło się małe zamieszanie, dziecko się zdenerwowało i zaczęło płakać. Jak Tom Hanks usłyszał jej płacz, zawołał „bring me the crying baby” (przynieś mi to płaczące dziecko - red.)" - wspomina Reporter 24.
"Wilson" z wyjątkowym napisem
Od tego momentu, jak relacjonuje Reporter 24, zaczyna się nagranie. "Sytuacja była dość komiczna" - podkreśla pan Jacek. "Tom pytał, czy jest to nasze pierwsze dziecko. W międzyczasie podpisał naszej córce piłkę z "Wilsonem". Napisał na niej "Please, stop crying - Tom Hanks" (Proszę, przestań płakać - Tom Hanks - red.)" - opisuje.
Piłka pochodzi z filmu „Cast Away: Poza światem". Grany w nim przez Hanksa rozbitek rozmawia na bezludnej wyspie z "Wilsonem" - piłką do siatkówki.
"Tom Hanks powiedział, że jest pod wrażeniem tego, że na spotkanie przyszliśmy z takim maluchem i uścisnął nam dłonie" - napisał Reporter 24. "Jak odeszliśmy dalej i mała się uspokoiła, jakaś kobieta powiedziała nam, że możemy jeszcze raz podejść, żeby zrobić sobie zdjęcie. Jak zaczęliśmy się zbliżać to Tom Hanks zaczął wołać do córki "Wilson, Wilson" i ta znowu zaczęła płakać, więc postanowiliśmy już odpuścić" - zakończył pan Jacek.
Jak dodał, księgarnię opuścili jednak z wyjątkową pamiątką i niesamowitym wspomnieniem.
Autor: ank, fw//mz