Przez całą noc strażacy dogaszali pożar, który wybuchł w sobotę w samym centrum Bielska-Białej. Ogień strawił opuszczoną halę w okolicach dworca PKP. Wstępne straty oszacowano na około 500 tysięcy złotych. W akcji gaśniczej uczestniczyły 32 zastępy straży pożarnej. Dwóm strażakom trzeba było udzielić pomocy medycznej.
Zdjęcia i filmy przesyłali do redakcji Kontaktu 24 nasi internauci.
Zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali o godzinie 16:30.
"Płonęła opuszczona hala o powierzchni 2,5 tysiąca metrów kwadratowych. Wstępne straty szacuje się na około 500 tysięcy złotych. W akcji gaśniczej uczestniczyły 32 wozy strażackie" - powiedziała w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 kpt. Aneta Gołębiowska z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach. Jak dodała rzeczniczka, podczas pożaru w budynku nikt nie przebywał.
Po godzinie 19 udało się opanować ogień. Jego dogaszanie trwało przez całą noc.
2 strażaków zasłabło
"Podczas akcji gaśniczej dwóch strażaków z Wojskowej Straży Pożarnej zasłabło. Udzielono im pomocy medycznej. Jeden z nich został przewieziony do szpitala" - mówiła Gołębiowska.
Autor: dsz//ŁUD