Wciąż trwa wielkie liczenie, ale już teraz można powiedzieć, że padł kolejny rekord. Do godz. 24 Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy miała na swoim koncie ponad 40 milionów złotych. To o 3 miliony więcej niż w zeszłym roku o tej porze. Przez całą niedzielę w całym kraju (a także w skupiskach polonijnych na całym świecie) odbywały liczne koncerty, kwesty i pokazy. Jubileuszowy, XX Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na bieżąco śledzili nasi Reporterzy 24, którzy zamieszczali w serwisie Kontaktu 24 swoje relacje.
120 tys. wolontariuszy
W tym roku orkiestra grała dla wcześniaków i kobiet ciężarnych z cukrzycą. Za pieniądze zebrane do puszek i podczas licytacji zostaną kupione pompy insulinowe oraz urządzenia do ratowania życia wcześniaków.
Według organizatorów w niedzielnej zbiórce wzięło udział udział 120 tys. wolontariuszy, skupionych w ponad 1,5 tys. sztabów.
Porsche Małysza i amerykański chopper
Orkiestra idzie jak burza. Tuż przed północą, na koncie było 40 milionów złotych. Podczas poprzedniego finału udało się zebrać 47 mln zł.
Największa impreza - to już tradycja - odbywa się na placu Defilad. To właśnie w stolicy grają takie kapele jak Dżem, Arka Noego, Elektryczne Gitary i inni.Jak zawsze, już od dwudziestu lat, punktualnie o godzinie 20. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy wysłała "światełko do nieba". Pokazy fajerwerków odbyły się w największych polskich miastach.
Na stronie www.aukcje.wosp.org.pl trwały charytatywne licytacje, na które trafiły niecodzienne przedmioty i oferty, m.in. rajdowe porsche Adama Małysza, a także słynny amerykański chopper podarowany Orkiestrze przez Paula Jr.
Autor: aj/jaś,ja,tka