Najpierw niepewnie po pasach do lewoskrętu i bez kierunkowskazów, potem już zdecydowanie, ale za to na czerwonym świetle. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy kolejne nagranie pokazujące niebezpieczną jazdę kierowcy miejskiego autobusu w Warszawie.
Niebezpieczna sytuacja z udziałem miejskiego autobusu zdarzyła się na skrzyżowaniu ulic Puławskiej z Goworka na warszawskim Mokotowie.
"Dużo jeżdżę po mieście, bardzo często obserwuję łamanie przepisów przez kierowców. Najbardziej przerażające są jednak właśnie te z udziałem kierowców komunikacji zbiorowej, w tym przypadku autobusów MZA. Przeraża mnie fakt, że tacy ludzie, jak kierowca z tego nagrania, są odpowiedzialni za dziesiątki pasażerów" – napisał na Kontakt 24 Marek.
ZTM: Ewidentne wykroczenie
Zwrócił uwagę, że manewr kierowcy były niepotrzebny, bo sucha nawierzchnia nie powodowała ryzyka, że autobus nie zatrzyma się przed skrzyżowaniem.
"Co ciekawe, przystanek wcześniej do tego autobusu wsiadł mój syn, który jechał do szkoły. Dlatego postanowiłem udostępnić to nagranie, by wszyscy zobaczyli, jak nasze dzieci są przewożone środkami komunikacji miejskiej" - dodał.
Nagranie przekazaliśmy rzecznikom Zarządu Transportu Miejskiego oraz Miejskich Zakładów Autobusowych. - Przyjrzymy się tej sytuacji i wdrożymy odpowiednią procedurę - zapowiedział w rozmowie z tvnwarszawa.pl Igor Krajnow z ZTM.
We wtorek rano do sytuacji odnieśli się obaj rzecznicy. - Z filmu wynika, że kierowca popełnił ewidentne wykroczenie, dlatego jako ZTM zwrócimy się do przewoźnika z żądaniem przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego i ewentualnego wyciągnięcia konsekwencji wobec kierowcy - poinformował Igor Krajnow, rzecznik ZTM.
- Jest to sytuacja niedopuszczalna. Kierowca zostanie ukarany przez kierownictwo zakładu - przekazał Adam Stawicki, rzecznik MZA.
To nie pierwszy tego typu przypadek w ostatnich dniach. Kilka dni temu informowaliśmy Was o równie niebezpiecznym manewrze kierowcy miejskiego autobusu, który na rondzie Zesłańców Syberyjskich, na rondzie wjechał pod prąd.
Autor: skw/b