Wybita szyba, uszkodzona karoseria i dużo strachu. Taki finał miała dziś w Płocku podróż jednym z samochodów nauki jazdy. Jak twierdzi kursant, ktoś strzelał do auta z wiatrówki. Na miejsce wezwano policję, która bada okoliczności zdarzenia. Do redakcji Kontaktu 24 dotarły zdjęcia pokazujące zniszczony samochód.
"Dziś przed godziną 14 w okolicy ulicy Targowej w Płocku doszło do dość nietypowej sytuacji" - opowiada pan Maciej, kursant. "Jechałem Toyotą Yaris należącą do jednej z płockich szkół nauki jazdy. Zatrzymałem się na skrzyżowaniu w celu ustąpienia pierwszeństwa. Po chwili wraz z instruktorem usłyszałem uderzenie w karoserię. Ruszyliśmy powoli dalej i wtedy usłyszeliśmy kolejne uderzenia oraz trzask pękającej szyby. Wysiedliśmy, by zobaczyć co się stało. Znaleźliśmy pięć śladów po strzałach" - relacjonuje.
Na miejsce wezwano policję. Jak mówi nam Piotr Jeleniewicz, oficer prasowy KMP w Płocku, funkcjonariusze wyjaśniają, czy powodem zniszczeń rzeczywiście są strzały z wiatrówki. "Bardziej mogły być to kamienie leżące na nawierzchni" - przypuszcza policjant dodając, że na miejscu nie znaleziono śrutów.
"Droga była bardzo dobra. Nie sądze, żeby to były kamienie czy odpryski z drogi. Proszę spojrzeć na zdjęcia, to nie są ślady po kamieniach" - mówi pan Maciej. "Myślę, że ktoś robił sobie żarty. Na szczęście nikomu nic się nie stało" - dodaje.
Autor: dsz//tka